Serial Król
-
Najpierw był tata Tasiemka. O prawdziwych inspiracjach stojących za "KRÓLEM"
- Z jednej strony - król warszawskiej ulicy, Robin Hood, który potrafi pochylić się nad biedniejszą częścią Warszawy, nakarmić, napoić, pomóc potrzebującym, ale z drugiej strony jednak morderca, gangster, który nie ma skrupułów, żeby wydać rozkaz poćwiartowania kogoś - mówił Gazeta.pl o swojej postaci z serialu "KRÓL" Arkadiusz Jakubik. Kum Kaplica, i nie tylko on, byli wzorowani na prawdziwych postaciach międzywojennego półświatka.
-
"Tak dbali o szczegóły, że poprawiali fryzury nawet ludziom w szóstym rzędzie". Byłam statystką na planie "Króla"
Pobudka o 4.30, szybkie śniadanie, przejazd przez śpiące miasto, kolejka do czesania, kolejka po kostium, niemiłosiernie dłużące się oczekiwanie, aż wszyscy statyści będą gotowi, lekka panika, 14 godzin na planie, czekanie, aż w końcu będzie się coś robiło, nagrywanie w środku lata w dusznej sali bez możliwości zdjęcia zbyt grubego jak na takie warunki prochowca, zmęczenie, powtórki, późny powrót, znowu kolejka po odbiór własnych ubrań i w bonusie przegapienie własnej imprezy niespodzianki z okazji urodzin. A później znowu czekanie, tym razem na gotowy serial - tak w skrócie wyglądała moja przygoda ze statystowaniem na planie "Króla" w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego.
-
"Król" nie może nie wyjść. Stoi na nim Matuszyński - to on zachwycił "Ostatnią rodziną"
"Dawno nie widzieliśmy tak porażającego filmu. 'Ostatnia rodzina' to odkrycie" - pisaliśmy na Gazeta.pl w 2016 roku, jeszcze przed rozpoczęcie FPFF w Gdyni, na którym debiut fabularny Jana P. Matuszyńskiego "Ostatnia rodzina" zdobył Złote Lwy dla najlepszego filmu. Teraz przykuwa do ekranów jego "KRÓL".
-
"KRÓL" to tak dobry materiał, że Andrzej Seweryn zagrał w nim dwa razy
Andrzej Seweryn w najnowszym serialu "KRÓL" na podstawie głośnej książki Szczepana Twardocha zagrał prokuratora Jerzego Ziembińskiego. Ale ekranizacja w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego nie jest pierwszym spotkaniem aktora z poczytną powieścią - docenił potencjał tej wciągającej historii jeszcze zanim na planie filmowym padł pierwszy klaps.
-
"KRÓL". Na taki polski serial czekaliśmy od lat. Matuszyńskiemu udała się rzadka sztuka [RECENZJA]
Premiera serialu "KRÓL" na podstawie książki Szczepana Twardocha to jedno z bardziej wyczekiwanych wydarzeń tej jesieni. I naprawdę, jest na co czekać - CANAL+ i reżyser Jan P. Matuszyński z tej ekranizacji zrobili superprodukcję na najwyższym poziomie i trudno nam się zdecydować, od czego zacząć wychwalać serial: scenariusza, aktorów, scenografii, kostiumów, muzyki czy reżyserii. A widziałyśmy tylko dwa odcinki!