Kryptonim U.N.C.L.E. ****
Szpiedzy tacy jak oni.
Lata 60. Wtedy wyemitowano cztery sezony szpiegowskiego serialu "Kryptonim U.N.C.L.E." i w tych czasach toczy się też akcja jego filmowej wersji. Najlepszy amerykański szpieg, Napoleon Solo (Henry Cavill, "Człowiek ze stali") musi połączyć siły z najskuteczniejszym sowieckim szpiegiem, Ilją Kurakinem (Armie Hammer, "Jeździec znikąd"). Tylko wspólnie zdołają powstrzymać Victorię Vinciguerrę (Elizabeth Debicki, którą wkrótce zobaczymy w nowym "Makbecie") i jej brata przed sprowadzeniem na nas atomowej zagłady. Jedyną osobą, która może doprowadzić agentów do celu jest skromna enerdowska mechanik samochodowa, Gaby (Alicia Vikander, "Ex machina").
Pierwszy od czterech lat ("Sherlock Holmes: gra cieni") film Guy'a Ritchiego jest wizualnie perfekcyjny. Dla kogoś, kto nie lubi nowoczesnych Bondów i nie w smak mu Tom Cruise, może wydawać się idealnym wyborem. Czuć tu powiew starego kina - aktorzy wyglądają i zachowują się jak wyrwani z dzieła sprzed pół wieku, a kostiumy są zachwycające. Cavill jest skończenie idealny, a Debicki jest oczywista, ale intrygująca. Między aktorami jest chemia, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że... większe gwiazdy mogłyby zabłysnąć w tym filmie jeszcze mocniej. Na obsadę "U.N.C.L.E." patrzy się jednak z przyjemnością.
Ritchie stosuje swoje ulubione, sprawdzone reżyserskie triki. Od czasu do czasu aż prosi się jednak, żeby z takim dzieleniem ekranu na cztery części zrobić coś znacznie ciekawszego, niż zwykłą sztukę dla sztuki. Niektóre retrospekcje, wyjaśniające wydarzenia potraktowane elipsą, są uzasadnione, ale inne potrzebne mogłyby być chyba tylko co mniej skupionym na oglądaniu świstakom.
Największym problemem tej szpiegowskiej komedii jest jednak... piekielnie mocny początek. Film od razu wrzuca nas w wir akcji sekwencją tak długą i tak doskonale przemyślaną, że przez chwilę można mieć nadzieję, iż "U.N.C.L.E." dorówna najnowszej części "Mission: Impossible". Niestety, to najlepsze, co Ritchie ma do zaoferowania. Po godzinie, autorom wyczerpują się pomysły i widzom pozostaje - z sympatii do klimatu i bohaterów - doczekać jakoś końca. Jeśli macie jednak ochotę na retroszpiegów, trafiliście pod właściwy adres.
Ocena: 4/6
"Kryptonim U.N.C.L E.", komedia, akcja, USA 2015, 116 min., reż. Guy Ritchie, występują: Armie Hammer, Henry Cavill, Hugh Grant, Elizabeth Debicki, Alicia Vikander, Christian Berkel, Luca Calvani, Jared Harris
Pierwszy od czterech lat ("Sherlock Holmes: gra cieni") film Guy'a Ritchiego jest wizualnie perfekcyjny. Dla kogoś, kto nie lubi nowoczesnych Bondów i nie w smak mu Tom Cruise, może wydawać się idealnym wyborem. Czuć tu powiew starego kina - aktorzy wyglądają i zachowują się jak wyrwani z dzieła sprzed pół wieku, a kostiumy są zachwycające. Cavill jest skończenie idealny, a Debicki jest oczywista, ale intrygująca. Między aktorami jest chemia, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że... większe gwiazdy mogłyby zabłysnąć w tym filmie jeszcze mocniej. Na obsadę "U.N.C.L.E." patrzy się jednak z przyjemnością.
Ritchie stosuje swoje ulubione, sprawdzone reżyserskie triki. Od czasu do czasu aż prosi się jednak, żeby z takim dzieleniem ekranu na cztery części zrobić coś znacznie ciekawszego, niż zwykłą sztukę dla sztuki. Niektóre retrospekcje, wyjaśniające wydarzenia potraktowane elipsą, są uzasadnione, ale inne potrzebne mogłyby być chyba tylko co mniej skupionym na oglądaniu świstakom.
Największym problemem tej szpiegowskiej komedii jest jednak... piekielnie mocny początek. Film od razu wrzuca nas w wir akcji sekwencją tak długą i tak doskonale przemyślaną, że przez chwilę można mieć nadzieję, iż "U.N.C.L.E." dorówna najnowszej części "Mission: Impossible". Niestety, to najlepsze, co Ritchie ma do zaoferowania. Po godzinie, autorom wyczerpują się pomysły i widzom pozostaje - z sympatii do klimatu i bohaterów - doczekać jakoś końca. Jeśli macie jednak ochotę na retroszpiegów, trafiliście pod właściwy adres.
Ocena: 4/6
"Kryptonim U.N.C.L E.", komedia, akcja, USA 2015, 116 min., reż. Guy Ritchie, występują: Armie Hammer, Henry Cavill, Hugh Grant, Elizabeth Debicki, Alicia Vikander, Christian Berkel, Luca Calvani, Jared Harris
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
W wieku trzydziestu lat był senatorem elektem. Chwilę później stracił żonę i córeczkę. Teraz Biden będzie prezydentem USA [FRAGMENT AUTOBIOGRAFII]
-
New Radicals reaktywuje się po 22 latach specjalnie dla Bidena
-
Nie żyje Andrzej "Pudel" Bieniasz. Lider i gitarzysta Pudelsów miał 67 lat
-
Netflix walczy ze stronami porno. Masowo wykorzystują sceny erotyczne z kostiumowych "Bridgertonów"
-
Król polskiej TV jest tylko jeden: to Kevin. Te filmy najchętniej oglądaliśmy w 2020 roku
- "Wiedźmin". Ekipa wróciła do pracy. Opóźnienia na planie wpłyną na premierę? Sierpień coraz mniej realny
- Standardy wyznaczył Kennedy, któremu śpiewał Sinatra. Z Trumpem gwiazdom nie było po drodze, ale teraz ich nie zabraknie
- W Radiu 357 pojawią się nowe audycje. Stacja rusza ze świeżym działem
- Popkulturowy gigant opuszcza Biały Dom. Trump kiedyś kochał media ze wzajemnością - potem zaczął palić mosty
- Netflix i "latynoska miazga" - tak swój nowy serial zapowiadają twórcy "Domu z papieru". Jest zwiastun