Maria obsesyjnie chce zemsty. I ekipa sympatycznych złodziejaszków [NA CO DO KINA]
Hiszpański dramat o Marii, która ucieka z synem z ogarniętej wojną domową Kolumbii, i tam szuka zemsty. I paczka złodziei, którzy planują skok. Na co do kina?
Obsesja zemsty
Maria ucieka z synem z ogarniętej wojną domową Kolumbii. Kobieta przybywa na Wyspy Kanaryjskie, zatajając przed dzieckiem prawdziwy powód wyboru tej destynacji. Matka jest pewna, że gdzieś tam znajdzie żołdaka, który zgwałcił i doprowadził do śmierci jej córkę.
Hiszpański dramat jest drugim filmem wyreżyserowanym przez Samuela Martina Mateosa i Andresa Luquego, producenta z blisko 50 tytułami na koncie. Mimo doświadczenia twórców, można odnieść wrażenie, że to, co próbują przekazać i to, co udaje im się przekazać, to często dwie różne rzeczy. Paradoksalnie, właśnie to - plus znakomita Juana Acosta w roli głównej - odrobinę przypadkowo stanowi o pewnej sile filmu i sprawia, że ogląda się go z zainteresowaniem. Można.
Ocena: 3/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
180 sekund
Mała ekipa złodziejaszków planuje skok, po którym będą mogli rozpocząć lepsze życie. Debiutancki film Aleksandra Giraldy wygląda na produkcję nakręconą przez grupkę przyjaciół w trakcie wyjątkowo nudnych wakacji. Tytułowe 180 sekund równie dobrze może określać czas, w jakim powstał scenariusz. Kolumbijczyk próbuje przedstawić historię niechronologicznie, ale w tym przypadku to bezsensowny zabieg. Jedynym plusem "180 sekund" są sympatyczni - choć niezbyt utalentowani - aktorzy, którzy mogliby być jednymi z nas. Trudno powstrzymać się przed kibicowaniem everymanom. Trudno nie pomyśleć, że bylibyśmy w stanie zagrać z podobnym skutkiem. Nie warto.
Ocena: 2/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
Cuda z nieba
Film wchodzi do kin 27 marca.
Rok temu w księgarniach ukazały się wspomnienia Christy Beam, które - jak zwykle, w podkręconej wersji - posłużyły za kanwę chrześcijańskiego dramatu Patricii Riggen ("33"). Już w tym miejscu film mocno podzieli ewentualnych widzów: niewierzący uznają go za kolejną marną produkcję "od wiernych, dla wiernych", zapewne podając w wątpliwość nawet autentyczną (?) historię, którą opowiada, a żarliwi członkowie Kościoła, łaknąc podobnych dzieł, przymkną oko na jego oczywiste niedoróbki.
Z braku innych pozycji, można dać "Cudom..." szansę, chociaż najgorsza jest świadomość, że tu wcale nie trzeba było cudów, żeby osiągnąć znacznie lepszy efekt. Ewentualnie.
Ocena: 2/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
W kinach także premiery z piątku 18 marca:
"Psy mafii", mocny, męski kryminał, w którym nie zawodzą gwiazdy. I cukier w głównej roli [NA CO DO KINA] >>
Maria ucieka z synem z ogarniętej wojną domową Kolumbii. Kobieta przybywa na Wyspy Kanaryjskie, zatajając przed dzieckiem prawdziwy powód wyboru tej destynacji. Matka jest pewna, że gdzieś tam znajdzie żołdaka, który zgwałcił i doprowadził do śmierci jej córkę.
Hiszpański dramat jest drugim filmem wyreżyserowanym przez Samuela Martina Mateosa i Andresa Luquego, producenta z blisko 50 tytułami na koncie. Mimo doświadczenia twórców, można odnieść wrażenie, że to, co próbują przekazać i to, co udaje im się przekazać, to często dwie różne rzeczy. Paradoksalnie, właśnie to - plus znakomita Juana Acosta w roli głównej - odrobinę przypadkowo stanowi o pewnej sile filmu i sprawia, że ogląda się go z zainteresowaniem. Można.
Ocena: 3/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
180 sekund
Mała ekipa złodziejaszków planuje skok, po którym będą mogli rozpocząć lepsze życie. Debiutancki film Aleksandra Giraldy wygląda na produkcję nakręconą przez grupkę przyjaciół w trakcie wyjątkowo nudnych wakacji. Tytułowe 180 sekund równie dobrze może określać czas, w jakim powstał scenariusz. Kolumbijczyk próbuje przedstawić historię niechronologicznie, ale w tym przypadku to bezsensowny zabieg. Jedynym plusem "180 sekund" są sympatyczni - choć niezbyt utalentowani - aktorzy, którzy mogliby być jednymi z nas. Trudno powstrzymać się przed kibicowaniem everymanom. Trudno nie pomyśleć, że bylibyśmy w stanie zagrać z podobnym skutkiem. Nie warto.
Ocena: 2/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
Cuda z nieba
Film wchodzi do kin 27 marca.
Rok temu w księgarniach ukazały się wspomnienia Christy Beam, które - jak zwykle, w podkręconej wersji - posłużyły za kanwę chrześcijańskiego dramatu Patricii Riggen ("33"). Już w tym miejscu film mocno podzieli ewentualnych widzów: niewierzący uznają go za kolejną marną produkcję "od wiernych, dla wiernych", zapewne podając w wątpliwość nawet autentyczną (?) historię, którą opowiada, a żarliwi członkowie Kościoła, łaknąc podobnych dzieł, przymkną oko na jego oczywiste niedoróbki.
Z braku innych pozycji, można dać "Cudom..." szansę, chociaż najgorsza jest świadomość, że tu wcale nie trzeba było cudów, żeby osiągnąć znacznie lepszy efekt. Ewentualnie.
Ocena: 2/6
Całą recenzję możesz przeczytać TU >>
W kinach także premiery z piątku 18 marca:
"Psy mafii", mocny, męski kryminał, w którym nie zawodzą gwiazdy. I cukier w głównej roli [NA CO DO KINA] >>
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
"Smoleńsk" najgorszym filmem na świecie według IMDb. Dostał ocenę 1,2 gwiazdki na 10
-
Magdaleny Ogórek refleksje o hip-hopie i Macie. Sokół odpowiada: Zaśpiewa mi Magda ten chórek na waleta?
-
Nagrody BAFTA rozdane. Wielki triumf "Nomadland"! Brytyjska Akademia "zapowiedziała" Oscary?
-
David Harbour pokazał, jak wygląda Hopper w 4. sezonie "Stranger Things" Netfliksa. "Kto chce spoilery?"
-
"Gwiezdne wojny" - kolejność filmów. Jak oglądać sagę?
- Filmy dla młodzieży: które filmy o nastolatkach warto obejrzeć?
- Co to jest podcast? Jakie podcasty cieszą się największą popularnością w Polsce?
- Film ''Osiecka'' - gdzie i kiedy można go obejrzeć?
- "Gra o tron" - kolejność czytania książek
- Netflix będzie miał wyłączność na filmy Sony. Nowe tytuły trafią z ekranów kin prosto na platformę