W komedii "Baby są jakieś inne" z urokami "koterszczyzny" mierzą się Adam Woronowicz i Robert Więckiewicz. Według Woronowicza - filmowego Adasia - specyfika składni Koterskiego stawia reżysera zaraz obok największych eksperymentatorów naszego języka: Mirona Białoszewskiego i Witolda Gombrowicza. - To bardzo ciekawe w jaki sposób Marek Koterski operuje językiem, w jaki sposób posługuje się nim, przypisuje wartość i nowe znaczenia pewnym słowom - mówi aktor.
Ale najciekawsze jest czy, parafrazując mistrza, słynni aktorzy dali radę, dali? I czy po wyjściu z kina znów zaczniemy "mówić Miauczyńskim" jak w przypadku poprzednich filmów? Przypominamy teksty Adasia, które weszły do języka codziennego.
"Co ja tu, k***a, robię?! Czterdziestka na karku, dwa fakultety ukończone, a ja ganiam, z*********m, z jakąś świecą dymną po planie jakiegoś ch******o filmu, jak pies, jak kundel..."
"Znowu drugi. Całe życie ciągle drugi. Nawet jak gdzieś pierwszy byłem, czułem się jak drugi, k***a. W życiu wiecznym także drugi?"
I oczywiście nieśmiertelna scena w windzie:
- No wsiada pan czy nie, na co pan czeka, okrętu się pan spodziewałeś?
- Na górę jedzie?
- A gdzie ma jechać? W bok?!
"Gdy szykuje śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te ch**e w tych j*****ch autach."
"K***a! Nie pocałowałem stópki Jezuska przecież mojego przed wyjściem!"
"To be, k***a! or not to be!"
"Nikt do mnie nie zadzwoni, jak jestem trzeźwy, nikt, kurczę, ni ch**a, a jak się n*****ę, to telefony wprost się urywają."
- A nie pamiętasz jak oglądaliśmy razem mecze w tivi?
- Pamiętam tylko ciągle, że się bałem ciągle.
- A jak ci proponowałem szkółkę nożnej piłki. Bo się mnie pytałeś kim chcę żebyś został. A ja na to: szczęśliwym człowiekiem. Żebyś robił to co lubisz. Bo ja nie lubię tego co robię. Więc myślałem, że ty chociaż. Chcesz być policjantem- bądź policjantem. Chcesz lizać znaczki na poczcie - liż. Bylebyś był szczęśliwy.
Zaczęło się w "Dniu świra":
"Musisz przyznać, że jak tatuś zrobi dzióbek, to nie ma ch**a we wsi!"
Koło zamyka się w najnowszej produkcji z Adasiem Miauczyńskim "Baby są jakieś inne". Trochę innym dzióbkiem...:
"Gdy tylko mijam jakąś facetkę od razu robię jakieś miny. Że jestem ładniejszy, wrażliwszy. Wysuwam usta w dzióbek, oblizuję, zwilżam, żeby świeższe, pełniejsze były, układam, wywijam w jakiś pedalski ryjek."
A to tylko początek...
Zobacz więcej fragmentów "nowej Seksmisji" - "Baby są jakieś inne" >>