Pamiętacie Tomasza Kota z "Bogów"? W tym filmie go nie rozpoznacie. "Ucieszyłem się, że mogłem zgolić włosy" [ZDJĘCIA]

Tomasz Kot powraca w nowym filmie! Galerią zdjęć przybliżamy kolejną transformację gwiazdy "Bogów". . - Po "Bogach" twierdzono, że ta rola przyklei się do mnie na długie lata, tym bardziej ucieszyłem się z propozycji zagrania w "Żyć nie umierać", gdzie mogłem zgolić włosy - mówi aktor.

"Żyć nie umierać" trafi na ekrany 28 sierpnia. Film znalazł się w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni 2015.
<b>Tomasz Kot powraca w nowym filmie!</b><br><br>
Galerią zdjęć przybliżamy kolejną transformację gwiazdy 'Bogów'. - Po 'Bogach' twierdzono, że ta rola przyklei się do mnie na długie lata, tym bardziej ucieszyłem się z propozycji zagrania w 'Żyć nie umierać', gdzie mogłem zgolić włosy - mówi aktor.<br><br>
'Żyć nie umierać' trafi na ekrany 28 sierpnia. Film znalazł się w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni 2015. Tomasz Kot powraca w nowym filmie!

Galerią zdjęć przybliżamy kolejną transformację gwiazdy 'Bogów'. - Po 'Bogach' twierdzono, że ta rola przyklei się do mnie na długie lata, tym bardziej ucieszyłem się z propozycji zagrania w 'Żyć nie umierać', gdzie mogłem zgolić włosy - mówi aktor.

'Żyć nie umierać' trafi na ekrany 28 sierpnia. Film znalazł się w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni 2015. Fot. mat. prasowe
<b>Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci trzy miesiące życia?</b><br><br>
To pytanie, z którym musi zmierzyć się Bartek, główny bohater filmu Macieja Migasa ('Oda do radości'). W postać tę, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa ('Psy', 'Kroll', 'Ekstradycja 3'), wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie 'Bogowie'.<br><br>
<div class='gazetaVideoPlayer'><a href='http://film.gazeta.pl/nowy_film/10,134868,18509993,zyc-nie-umierac-zwiastun.html'>'Żyć nie umierać' - ZWIASTUN</a><div><iframe src='https://www.gazeta.tv/plej/19,134868,18509993,video.html?autoplay=true' width='620' height='384' frameborder='0' scrolling='no' allowfullscreen='yes'></iframe></div></div> Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci trzy miesiące życia?

To pytanie, z którym musi zmierzyć się Bartek, główny bohater filmu Macieja Migasa ('Oda do radości'). W postać tę, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa ('Psy', 'Kroll', 'Ekstradycja 3'), wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie 'Bogowie'.

Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
Autorem scenariusza jest Cezary Harasimowicz, uhonorowany Złotymi Lwami za scenariusz do filmu Autorem scenariusza jest Cezary Harasimowicz, uhonorowany Złotymi Lwami za scenariusz do filmu "Bandyta", a prywatnie przyjaciel Tadeusza Szymkowa. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności</b><br><br>
Bartek (Tomasz Kot), niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności

Bartek (Tomasz Kot), niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Jak aktor przyjmuje konieczność ciągłych zmian wizerunku?</b><br><br>
- Te zmiany są dla mnie bardzo kręcące. Zaobserwowałem to przy Klossie, gdzie akurat miałem okazję zostać blondynem i dopóki się nie odezwałem, nikt mnie nie poznawał. Zmiany wizerunku u zwykłego faceta to nie jest częste zjawisko. Ja mam na nie immunitet zawodowy - wytłumaczenie, że przygotowuję się do kolejnej roli - mówi Kot. Jak aktor przyjmuje konieczność ciągłych zmian wizerunku?

- Te zmiany są dla mnie bardzo kręcące. Zaobserwowałem to przy Klossie, gdzie akurat miałem okazję zostać blondynem i dopóki się nie odezwałem, nikt mnie nie poznawał. Zmiany wizerunku u zwykłego faceta to nie jest częste zjawisko. Ja mam na nie immunitet zawodowy - wytłumaczenie, że przygotowuję się do kolejnej roli - mówi Kot. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>'Ucieszyłem się, że mogłem zgolić włosy'</b><br><br>
- Plus jest jeszcze taki, że żona ma męża, który nieustannie się zmienia, a dziecko ma atrakcję. Po 'Bogach' twierdzono, że ta rola przyklei się do mnie na długie lata, tym bardziej ucieszyłem się z propozycji zagrania w 'Żyć nie umierać', gdzie mogłem zgolić włosy - dodaje aktor. 'Ucieszyłem się, że mogłem zgolić włosy'

- Plus jest jeszcze taki, że żona ma męża, który nieustannie się zmienia, a dziecko ma atrakcję. Po 'Bogach' twierdzono, że ta rola przyklei się do mnie na długie lata, tym bardziej ucieszyłem się z propozycji zagrania w 'Żyć nie umierać', gdzie mogłem zgolić włosy - dodaje aktor. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Desperacka walka o odwrócenie czasu</b><br><br>
Jak aktor widzi postać, w którą się wciela? - Bartosz stracił kilka prac, w których się realizował. Teraz musi chałturzyć (...). Po prostu ciągle zasuwa, do momentu, kiedy całkiem przypadkowo (musi zrobić badania okresowe do pracy, z czym zwlekał prawie rok) dowiaduje się, że ma coś na płucach i choroba okazuje się śmiertelna, a facetowi zostaje kilka miesięcy życia. Bartosz rozpoczyna desperacką walkę o odwrócenie czasu - mówi Kot. Desperacka walka o odwrócenie czasu

Jak aktor widzi postać, w którą się wciela? - Bartosz stracił kilka prac, w których się realizował. Teraz musi chałturzyć (...). Po prostu ciągle zasuwa, do momentu, kiedy całkiem przypadkowo (musi zrobić badania okresowe do pracy, z czym zwlekał prawie rok) dowiaduje się, że ma coś na płucach i choroba okazuje się śmiertelna, a facetowi zostaje kilka miesięcy życia. Bartosz rozpoczyna desperacką walkę o odwrócenie czasu - mówi Kot. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>'Bartek ma sporo do zrobienia'</b><br><br>
- Chce zostawić po sobie dobre wrażenie. Lata z wódką w tle spowodowały, że zarówno eks-małżonka, jak i dorosła córka nie chcą go widzieć. Jeśli spojrzeć na życie Bartka przez pryzmat relacji z bliskimi, ma on naprawdę sporo do zrobienia - dodaje aktor. 'Bartek ma sporo do zrobienia'

- Chce zostawić po sobie dobre wrażenie. Lata z wódką w tle spowodowały, że zarówno eks-małżonka, jak i dorosła córka nie chcą go widzieć. Jeśli spojrzeć na życie Bartka przez pryzmat relacji z bliskimi, ma on naprawdę sporo do zrobienia - dodaje aktor. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
Festiwal Filmowy w Gdyni. Tomasz Kot i Janusz Chabior w filmie 'Żyć nie umierać' Festiwal Filmowy w Gdyni. Tomasz Kot i Janusz Chabior w filmie 'Żyć nie umierać' Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>'Żyć nie umierać' odbiega od biografii Szymkowa</b><br><br>
- W rzeczywistości Tadeusz miał i ma kochającą go rodzinę. Żona i córka były przy nim aż do ostatnich dni. Dzieliły z nim cierpienie. Fikcyjny Bartek Kolano jest, ze względu na wymogi fabuły, samotnym mężczyzną. Tę różnicę między fikcyjnym Bartkiem Kolano i życiem Tadeusza mocno podkreślam - mówi Harasimowicz. 'Żyć nie umierać' odbiega od biografii Szymkowa

- W rzeczywistości Tadeusz miał i ma kochającą go rodzinę. Żona i córka były przy nim aż do ostatnich dni. Dzieliły z nim cierpienie. Fikcyjny Bartek Kolano jest, ze względu na wymogi fabuły, samotnym mężczyzną. Tę różnicę między fikcyjnym Bartkiem Kolano i życiem Tadeusza mocno podkreślam - mówi Harasimowicz. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Kot od początku miał zagrać Bartka</b><br><br>
W głównej roli - Bartka - od samego początku widziałem Tomasza Kota. Jest to aktor niezwykle plastyczny, który ma za sobą poruszające role dramatyczne, jak i niezwykły potencjał komediowy - mówi Migas.
Kot od początku miał zagrać Bartka

W głównej roli - Bartka - od samego początku widziałem Tomasza Kota. Jest to aktor niezwykle plastyczny, który ma za sobą poruszające role dramatyczne, jak i niezwykły potencjał komediowy - mówi Migas. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Zadebiutował w 2005 roku</b><br><br>
Kot na dużym ekranie zadebiutował w 2005 roku, wcielając się w Ryśka Riedla w filmie 'Skazany na bluesa' w reż. Jana Kidawy-Błońskiego. Za tę rolę zdobył dwie nagrody: Nagrodę Prezydenta Gdyni za debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Od tego czasu zdecydowanie częściej rozbawiał publiczność. Wśród wielu komedii, w których wystąpił, na pewno warto wymienić: 'Testosteron' oraz 'Lejdis' Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego. Zadebiutował w 2005 roku

Kot na dużym ekranie zadebiutował w 2005 roku, wcielając się w Ryśka Riedla w filmie 'Skazany na bluesa' w reż. Jana Kidawy-Błońskiego. Za tę rolę zdobył dwie nagrody: Nagrodę Prezydenta Gdyni za debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Od tego czasu zdecydowanie częściej rozbawiał publiczność. Wśród wielu komedii, w których wystąpił, na pewno warto wymienić: 'Testosteron' oraz 'Lejdis' Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Miniony rok zdecydowanie należał do niego</b><br><br>
Za rolę Zbigniewa Religi w filmie 'Bogowie' Łukasza Palkowskiego Tomasz Kot zgarnął najważniejsze polskie nagrody filmowe: Złote Lwy oraz Orła. Ponadto wystąpił w przebojowej komedii muzycznej 'Disco Polo' Macieja Bochniaka. Miniony rok zdecydowanie należał do niego

Za rolę Zbigniewa Religi w filmie 'Bogowie' Łukasza Palkowskiego Tomasz Kot zgarnął najważniejsze polskie nagrody filmowe: Złote Lwy oraz Orła. Ponadto wystąpił w przebojowej komedii muzycznej 'Disco Polo' Macieja Bochniaka. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
<b>Jak aktor przyjmuje konieczność ciągłych zmian wizerunku?</b><br><br>
- Te zmiany są dla mnie bardzo kręcące. Zaobserwowałem to przy Klossie, gdzie akurat miałem okazję zostać blondynem i dopóki się nie odezwałem, nikt mnie nie poznawał. Zmiany wizerunku u zwykłego faceta to nie jest częste zjawisko. Ja mam na nie immunitet zawodowy - wytłumaczenie, że przygotowuję się do kolejnej roli - mówi Kot. Jak aktor przyjmuje konieczność ciągłych zmian wizerunku?

- Te zmiany są dla mnie bardzo kręcące. Zaobserwowałem to przy Klossie, gdzie akurat miałem okazję zostać blondynem i dopóki się nie odezwałem, nikt mnie nie poznawał. Zmiany wizerunku u zwykłego faceta to nie jest częste zjawisko. Ja mam na nie immunitet zawodowy - wytłumaczenie, że przygotowuję się do kolejnej roli - mówi Kot. Fot. Jacek Piotrowski/mat. prasowe
Więcej o: