'Narzeczony na niby' to pierwsza komedia Bartosza Prokopowicza i drugi film, który wyreżyserował. Po głośnej 'Chemii' reżyser postanowił opowiedzieć o miłości i wszystkich jej odmianach, w lekki, ale jednocześnie mądry sposób.
Prokopowicz zapewnia, że po wyjściu z kina widz poczuje się odmieniony. Jego film przypomina, że idealne życie, o którym marzy większość z nas, nie istnieje, a w dążeniu do doskonałej miłości łatwo nie zauważyć prawdziwych uczuć.
Przypominamy: Bartosz Prokopowicz: Chciałbym robić z kina broń masowego rażenia [WYWIAD] >>
Karina próbuje z całych sił stworzyć pierwszy (tym razem) szczęśliwy związek. Niestety mężczyzna, któremu oddała swoje serce, wydaje się bardziej zainteresowany sobą niż nią. Pewnego dnia jedno nieprzewidziane zdarzenie i jedno małe kłamstewko zamienią jej uporządkowane życie w prawdziwy emocjonalny rollercoaster.
Szybko okaże się też, że każdy z bohaterów ma coś do ukrycia. Gdy prawda wyjdzie na jaw, wszyscy będą musieli zrobić w końcu porządek w swoich związkach i w swoich sercach. ''Narzeczonego na niby'' pokochają ci, którzy choć raz zakochali się w niewłaściwej osobie, oraz ci, którzy wierzą, że o prawdziwą miłość warto walczyć, nawet jeśli zaczyna się mocno niefortunnie.
Karina jest podobna do wielu z nas: dobra i miła, ale kompletnie zaślepiona, jeżeli chodzi o mężczyzn. Chciałaby być doceniana i kochana i niesamowicie pragnie miłości. Nie umie jednak rozmawiać o swoich uczuciach. To sprawia, że jest trochę kłamczuchą i często nie mówi tego, co powinna. Ilość niedomówień i kłamstw, które narosną wokół niej, sprawi, że będzie musiała wyruszyć w podróż w poszukiwaniu miłości. Podejmie to wyzwanie i otrzyma za to nagrodę.
Z Kariną może utożsamić się każda osoba, która miała złamane serce. My na szczęście mamy happy end - można przyjść do kina i poczuć się lepiej.
W jej życiu jest dwóch mężczyzn - Darek i Szymon. Darek (Piotr Adamczyk) to taka pigułka najgorszych facetów, których możemy spotkać na swojej drodze. Piotr Adamczyk stworzył potwora - Darka, który jest straszny, a jednocześnie tak śmieszny, że wzbudza sympatię. I absolutnie to kupuję. Uwierzyłam, że taka postać mogłaby istnieć. Nie wiem, jak Piotr to zrobił. Majstersztyk! Szymon (Piotr Stramowski) z kolei jest kompletnym przeciwieństwem Darka. Mądry, dowcipny, sympatyczny. Po prostu ideał. Z punktu widzenia Kariny jest wszystkim, czego potrzebuje. Natomiast jeśli chodzi o jej mamę, to absolutnie nie. Nie ma dobrej pracy, nie ma dużo pieniędzy i... ma dziecko.
Gdyby Tom Hanks zamiast w Seattle cierpiał na bezsenność w Miami, wyglądałby jak on. Szymon nie sypia i ciężko pracuje, żeby spełnić marzenie swojego syna. Drzemie w nim jednak ukryte zwierzę - dla kobiety marzeń gotów jest zmienić się w pitbulla.
- Narzeczony na niby" to bomba wszystkiego, w dobrym tego słowa znaczeniu. Film posiada bardzo wyraziste postaci, ciekawe wątki i fabułę, która układa się w jedną, nieoczywistą, całość. Seans 'Narzeczonego na niby' to idealny pomysł na relaks po ciężkim dniu. Różnorodność bohaterów sprawia, że każdy widz odnajdzie siebie w tym filmie - mówi Piotr Stramowski
Relacja Kariny i Szymona jest dramatyczna i romantyczna zarazem. Tak jest, kiedy spotyka się dwoje ludzi, którzy czegoś od siebie chcą, ale nie do końca wiedzą, co to jest. To ich tajemnica - wzajemna chemia i chęć poznania się. Muszą się nauczyć siebie nawzajem. Szymon odkrywa, że kiedy znajduje się w nerwowej sytuacji, pragnie z niej wyjść poprzez mówienie nieprawdy.
To sprawi, że ich relacja zostanie poddana próbie. Szymon będzie musiał dokonać wyboru: albo będzie żyć sam, albo odważy się i zdecyduje na nowy związek. Drzemie w nim jednak uśpiona chęć życia, która czeka na odpowiedni moment, aby wystrzelić. Szymon jest samotny, ale gdy przychodzi ten moment, kiedy poznaje tę osobę, jest w stanie zrobić wszystko, aby dać miłości drugą szansę.
Bartek to boski stylista, który postanowił założyć rodzinkę. Romantyczna kolacja i oświadczyny przy akompaniamencie skrzypiec. Brawo, Bartek! Zapomniał jednak powiedzieć wybrance serca o jednej rzeczy dotyczącej jego przeszłości. No i się zaczęło. Wojna damsko-męska do potęgi światowej. Tak to bywa, kiedy Pan Testosteron spotyka Sonię Bohosiewicz. Oj, chyba "on jest temu winien, on jest temu winien".
- Narzeczony na niby" to komedia romantyczna, która kręci się wokół show-biznesu. Ten film mówi o wielu rodzajach miłości: o tej pierwszej, o tej dojrzalej, ale też i o tej, która, w przypadku rodziców naszej głównej bohaterki, przez wiele lat była odrzucana. Sposób, w jaki kochamy, zmienia się i dojrzewa wraz z nami. Zakochujemy się, będąc nastolatkami, potem doświadczamy miłości dojrzałej, a podobno miłość na całe życie rodzi się w jego połowie - mówi Tomasz Karolak.
Grając Bartka, niczego nie muszę udawać - mówię obcy tekst, ale używam własnych emocji. Ta rola jest zbudowana dla mnie. Bartek to człowiek z show-biznesu - stylista programów telewizyjnych, który postanowił ożenić się ze swoją długoletnią partnerką - Barbarą.
W tę postać wcieliła się Sonia Bohosiewicz. Barbara zaczyna podejrzewać, że Bartek nie jest lojalny, dlatego wszczyna śledztwo. Ogląda go jak przez lupę i tuż przed ślubem stwierdza, że coś jej nie pasuje. Ta perypetia sprawia, że dochodzi do wielu nieporozumień. Między nami na planie aż iskrzyło, bo zarówno Sonia Bohosiewicz, jak i ja mamy mocne charaktery.
Jest kilka rzeczy, których nie wiecie o Barnabie. To krawiec, który ma powodzenie u kobiet. On jednak tęskni do swojej starej miłości.
"Narzeczony na niby" pokazuje różne rodzaje miłości i drogę, która do niej
prowadzi. W filmie obserwujemy wiele odmian najpotężniejszego uczucia na świecie. Przede wszystkim doświadczamy romantyzmu, choć film ukazuje również miłość do przyjaciół i rodziny. Przedstawione historie są bliskie życiu i odnoszą się do naszych podstawowych emocji. Film bawi i wzrusza, ale zmusza nas także do zastanowienia się, czy warto kłamać. Muszę obalić mit, że komedie romantyczne są tylko dla kobiet - ja jestem ich miłośnikiem. Panowie, pójdźcie z paniami do kina - zachęca Mikołaj Roznerski
Barnaba jest chochlikiem, który w historii pojawia się nagle i zaczyna mieszać w związku jednych z głównych bohaterów. Jak to w życiu bywa, gdy pojawia się ktoś z przeszłości, to świat tamtej dwójki wywraca się do góry nogami. Barnaba mimo wszystko jest jednym z najbardziej uczciwych bohaterów filmu. To bardzo zabawna postać, która wprowadza element komediowy.
W 'Narzeczonym na niby' zobaczymy Julię Kamińską, Sonię Bohosiewicz, Barbarę Kurdej-Szatan, Dorotę Kolak, Piotra Stramowskiego, Piotra Adamczyka, Tomasza Karolaka, Mikołaja Roznerskiego, Krzysztofa Stelmaszyka, Andrzeja Grabowskiego, Ilonę Ostrowską, Ewę
Kasprzyk, Janusza Chabiora, Sebastiana Karpiela-Bułeckę i Vienia.
Autorkami scenariusza są Katarzyna Sarnowska i Katarzyna Priwieziencew. Za zdjęcia odpowiada Jeremi Prokopowicz.
Przypominamy: Kamińska, Karolak i Stramowski: 'Narzeczony na niby' to nie jest kolejna polska komedia romantyczna [WYWIAD] >>