Świetne powieści, kryminały a może wyznania przedsiębiorcy pogrzebowego? Polecamy książki na wiosnę

Powieść portugalskiego noblisty, wznowienie debiutu Olgi Tokarczuk, początek nowej serii kryminalnej Camilli Läckberg czy opowieść człowieka, którego rodzina od pokoleń prowadzi zakład pogrzebowy to nasze książkowe propozycje na wiosnę. Niektóre może nieoczywiste, ale wszystkie warte uwagi.
Książki na wiosnę Książki na wiosnę Bairyna /pixabay.com

Naprawdę gorące powieści

Najnowsza powieść Jonathana Littella - "Stara historia. Nowa wersja" (Wydawnictwo Literackie) - wciąga czytelnika na pierwszej stronie i puszcza dopiero na ostatniej. Na początku jest dom, a w nim mężczyzna, kobieta i chłopiec. Bohater wciąż się przeistacza - jest mężczyzną, kobietą, transseksualistą, homoseksualistą. Zaczynając biec tajemniczym korytarzem, nie wie, gdzie go on zaprowadzi i kim stanie się na jego końcu, gdy po raz kolejny wskoczy do basenu. Pewne jest tylko, że za drzwiami czekają seks i/lub przemoc.

Littell wydał książkę "Stara historia" w 2012 roku, ta jest jej rozbudowaną wersją. "Stara historia. Nowa wersja" wpisuje się w nurt opowieści o mrocznej stronie ludzkiego pożądania, za patronów której uchodzą markiz de Sade czy Georges Bataille. Bieg jest tu jedną z istotniejszych metafor naszych czasów. Żyjemy w ciągłym ruchu - pracujemy, odpoczywamy w biegu, w biegu śnimy i pożądamy. Atakowani z wszystkich stron przez impulsy, obrazy i emocje, także te bardzo skrajne.

"Rozterki śmierci" (Rebis) to powieść zmarłego przed dziewięciu laty portugalskiego noblisty Jose Saramago, w której wielbiciele pisarza znajdą to wszystko, za co go kochają, w tym dość nieoczywistą interpunkcję oraz bardzo charakterystyczne poczucie humoru i ironię. Na taki koncept mógł wpaść tylko autor "Baltazara i Blimundy" (to jedna z moich ukochanych książek), "Miasta ślepców", czy "Kamiennej tratwy": śmierć postanawia porzucić swoje zajęcie, bo jest sfrustrowana, a ludzie jej nienawidzą. Pozornie nic szczęśliwszego nie mogłoby się nam przytrafić, okazuje się jednak, że nie do końca. Ten fakt mocno bowiem namiesza w relacjach między Kościołem i Państwem, a także w codziennym życiu zwykłych ludzi, a dla autora staje się pretekstem do snucia rozważań o życiu, miłości, sensie istnienia i kondycji współczesnego człowieka.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Wydawnictwo Literackie (@wydawnictwoliterackie) Lut 12, 2019 o 4:00 PST

"Pierwszą osobą" (Wydawnictwo Literackie) Richard Flanagan powraca do swej młodości. Jej bohater, Kif Kehlmann dostaje propozycję napisania autobiografii Siegfrieda Heidla, największego oszusta w historii Australii, który ukradł bankom 700 milionów dolarów. Zwolniony po wpłaceniu kaucji przestępca za sześć tygodni stanie przed sądem i wróci do więzienia, nie jest też zbytnio zainteresowany wydaniem autobiografii. Zależy mu jedynie na otrzymywaniu kolejnych rat honorarium od wydawcy. Kehlmann kleci z mętnych wypowiedzi bohatera i szczątkowych informacji pierwszy rozdział książki. Większość tego, co napisał, wymyślił. Tymczasem Heidl, poproszony o sprostowanie nieścisłości, nie tylko potwierdza, że "tak właśnie było" ale zaczyna rozwijać zmyślone opowieści, żeby szybko sprzedać je w wywiadach dla magazynów. Przyznacie, że brzmi intrygująco. Dodam więc, że oszust naprawdę istniał i nazywał się Johann Friedrich Hohenberger, a tuż przed rozpoczęciem swego procesu pracował nad autobiografią z początkującym wówczas Flanaganem.

Wydawnictwo Literackie wznowiło debiut prozatorski Olgi Tokarczuk "Podróż ludzi Księgi". Tajemne paryskie Bractwo planuje wyprawę. Jej celem jest odnalezienie Księgi napisanej przez Boga. Ma ona posiadać cudowną moc i zawierać wszystkie mądrości świata. W drogę wyruszają ostatecznie cztery osoby, bo do Markiza oraz bankiera i filantropa De Berle dołączają Weronika (utrzymanka pewnego kawalera, który w wyprawie miał uczestniczyć) i nie potrafiący wydobyć z siebie słowa Gauche (chłopak wychowany przez zakonnice, a potem wypędzony w świat). Ich celem jest ukryty w górach po hiszpańskiej stronie dawny klasztor. Im bliżej tego miejsca, tym podróż staje się bardziej uciążliwa, a uczestnicy wyprawy są wystawiani na coraz trudniejsze próby. To powieść zarówno dla, którzy książek Tokarczuk jeszcze nigdy nie czytali (a to nie wypada, po wszystkich nagrodach i nominacjach, które na nią w ostatnim roku spadły), dla tych, którzy czytali tylko jej ostatnie, głośne powieści, ale też dla takich jak ja, którzy czytali "Podróż ludzi Księgi" przed laty, a teraz mogą odnaleźć w niej ślady towarzyszących przed laty tej lekturze emocji i zapowiedź literackiej podróży, w którą zabrała nas pisarka.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Wydawnictwo Literackie (@wydawnictwoliterackie) Mar 30, 2019 o 2:00 PDT

Arturo Perez-Reverte to mistrz literatury historyczno-przygodowej, taki współczesny Dumas. Zawsze perfekcyjnie znający opisywaną epokę i jej realia (kulisy swej pracy dokumentacyjnej odsłonił w powieści "Misja: Encyklopedia"). Wydana właśnie przez Znak "Eva", to kontynuacja "Falco", opowieści o pozbawionym zasad najemniku Lorenzo Falco z Hiszpanią lat 30. XX wieku w tle. Teraz mamy rok 1937, a Falco trafia do Tangeru - miasta w północno-zachodnim Maroku, leżącego nad Cieśniną Gibraltarską. Z uwagi na swe położenie, na przełomie wieku XIX i XX Tanger był miastem, o kontrolę nad którym walczyły mocarstwa. Po kolonizacji Maroka przez Francję i Hiszpanię utworzono tam w 1923 miasto wydzielone o specjalnym międzynarodowym statusie strefy neutralnej. Jak łatwo się domyślić, było ono też terenem wzmożonych działań szpiegowskich. Falco nie jest więc raczej zaskoczony tym, że nigdy nie wie, kto jest jego wrogiem, a kto przyjacielem i niemal codziennie musi walczyć o życie. Kiedy wydaje się, że niebezpieczniej już być nie może, pojawia się Eva - "duch przeszłości".

Tym "kryminalistom" się nie odmawia

W "Zauroczeniu" Donny Leon (Noir sur Blanc) znajdziecie wszystko, za co kochacie jej kryminały: Wenecję, komisarza Guido Brunetti, jego żonę Paolę i ich dzieci, z którymi prowadzą mądre, a przy tym pełne humoru i ironii rozmowy o współczesnych Włoszech, jedzenie, którego chciałoby się spróbować, no i oczywiście zagadkę kryminalną. W otwierającej cykl "Śmierci w La Fenice" poznaliśmy jedną z najznakomitszych żyjących włoskich sopranistek, Flavię Petrelli. Teraz artystka wraca do Wenecji, by wystąpić w tytułowej roli w "Tosce". Kiedy w garderobie znajduje mnóstwo żółtych róż, prosi Brunettiego o pomoc. Okazuje się, że ma psychofana, który jeździ za nią po świecie. Kiedy ofiarą brutalnej napaści staje się młoda wenecka śpiewaczka, na którą zwróciła uwagę Flavia, komisarz zdaje sobie sprawę, że fan artystki może być o wiele niebezpieczniejszy niż początkowo podejrzewał.

Lars Kepler to tak naprawdę pseudonim, pod którym ukrywa się małżeństwo Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril. Głównym bohaterem ich cyklu kryminalnego jest komisarz Joona Linna. Ich pierwsza książka "Hipnotyzer" odniosła w Szwecji ogromny sukces, prawa do jej wydania sprzedano do 32 krajów, a w 2012 roku powieść zekranizowano. Najnowszy tom cyklu nosi tytuł "Łazarz". Martwy mężczyzna zostaje znaleziony w swoim apartamencie w Oslo, a w jego zamrażarce policjanci odkrywają sprofanowane zwłoki. Kilka dni później do Joony Linny zgłasza się niemiecki oddział śledczy i prosi o pomoc w sprawie morderstwa, do którego doszło w okolicach Rostocku. Coś niepokojącego zdaje się łączyć obie sprawy.

Malin Fors, główna bohaterka drugiego cyklu kryminalnego Monsa Kallentofta (pierwszy był inspirowany porami roku, ten pięcioma zmysłami), jest jedną z najciekawszych żeńskich postaci w kryminałach, które przeczytałem - poskręcana wewnętrznie, walcząca z uzależnieniem, ze skłonnością do ostrego seksu, a przy nadwrażliwa, "słysząca" głosy ofiar na miejscu przestępstw. W "Pocałunku kata" (Rebis) wraca właśnie do Szwecji z Bangkoku, gdzie była oficerem łącznikowym przy ambasadzie. Chwilowo nie pije ale przychodzi jej to z dużym trudem. Potrzebuje wyzwania, najlepiej skomplikowanego śledztwa, na którym będzie się mogła skoncentrować. I takie znajduje. Po imprezie młoda dziewczyna staje się obiektem szykan na portalach społecznościowych, na lotnisku w Linköpingu porwany zostaje samolot, a w zgniatarce do samochodów ktoś natrafia na zwłoki nastolatki - a to dopiero początek...

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Dom Wydawniczy REBIS (@dom_wydawniczy_rebis) Lut 3, 2019 o 11:38 PST

David Baldacci jest prawnikiem i pisarzem, jego książki można kupić w ponad 80 krajach, a ich łączny nakład przekroczył 100 milionów egzemplarzy. "Władza absolutna" doczekała się ekranizacji wyreżyserowanej przez samego Clinta Eastwooda, u boku którego wystąpili w niej m.in. Gene Hackman i Ed Harris. "Miasto upadłych" (Wydawnictwo Dolnośląskie) to czwarty tom cyklu kryminalnego z Amosem Deckerem w roli głównej. W tętniącym niegdyś życiem, a dziś pokrytym rdzą górniczym miasteczku Baronville w ciągu dwóch tygodni dochodzi do czterech morderstw. Amos Decker jest przypadkowym świadkiem podwójnego zabójstwa. Podejrzewa, że zbrodnie z Baronville są tylko wierzchołkiem góry lodowej, sięgającej daleko poza granice tej miejscowości. Wkrótce niebezpieczeństwo zaczyna zagrażać jego bliskim...

Hakan Nesser to jeden z najpopularniejszych w Polsce szwedzkich pisarzy kryminalnych. Popularność zawdzięcza przede wszystkim cyklom kryminalnym o komisarzu Van Veeterenie i o inspektorze Barbarottim. Ponad połowa jego powieści ukazała się jednak poza tymi cyklami - tak też jest właśnie w przypadku książki "Oczy Eugena Kallmanna" (Czarna Owca). Mamy rok 1995. Eugen Kallmann był nauczycielem języka szwedzkiego w miasteczku położonym w najbardziej na północ wysuniętej części Szwecji. Popełnił samobójstwo. Coś dziwnego zaczyna się też dziać w mieście - na murach szkoły ktoś maluje swastyki, niektórzy dostają listy z pogróżkami. Jeden z nauczycieli odnajduje pamiętniki Eugena Kallmanna...

Tej książki zdecydowanie nie zabierajcie do samolotu, odradzam też czytanie przed planowanym lotem. "17 podniebnych koszmarów" (Prószyński i S-ka) to zbiór opowiadań o katastrofach lotniczych, wybranych przez Stephena Kinga i Beva Vincenta. W antologii znalazły się nowe utwory Joe Hilla i Stephena Kinga, a także czternaście klasycznych opowiadań oraz jeden wiersz. Wśród autorów są m.in.: Richard Matheson, Ray Bradbury, Roald Dahl, Dan Simmons. Czyta się to świetnie, pod warunkiem, że nie ma się lęków przed lataniem. Choć być może można byłoby to potraktować także jako formę terapii. wstrząsowej, rzecz jasna.

W Szwecji Camilla Läckberg ma status celebrytki, do którego w Polsce daleko jakiemukolwiek pisarzowi (choć Michał Witkowski bardzo się stara). Jej profile w mediach społecznościowych mają tłumy obserwujących, a ona jest często zapraszana do programów telewizyjnych. Równocześnie jednak trzyma poziom swojej twórczości kryminalnej, a jej kolejne książki, utrzymane na pograniczu kryminału i sagi, świetnie się sprzedają. "Złota klatka" (Czarna Owca) otwiera nową serię. Faye jest piękna i inteligentna, ma wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w Sztokholmie. Dręczona przez mroczne wspomnienia z Fjällbacki, coraz częściej czuje się jednak jak zamknięta w złotej klatce i podporządkowana mężowi. Kiedy Jack i ich córka Julienne nie wracają z rejsu łodzią, a policja znajduje w mieszkaniu kałużę krwi, podejrzenie szybko spada na męża Faye. Czy zabił własną córkę?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Wydawnictwo Czarna Owca (@wydawnictwoczarnaowca) Mar 28, 2019 o 4:39 PDT

Wszystko, o co boicie się zapytać koronera i przedsiębiorcę pogrzebowego

Równie popularne jak kryminały stały się ostatnio książki opowiadające prawdziwe historie kryminalne. Zarówno te poświęcone jednej sprawie, jak i będące opowieścią o najciekawszych przypadkach w pracy policjantów, lekarzy bądź profilerów.

Do tej grupy zalicza się również "Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć" Johna Batesona (Znak). To opowieść o sprawach, którymi zajmował się Ken Holmes - koroner z Kalifornii. Razem z nim przyglądamy się morderstwu, w które zamieszany był Tupac Shakur, zaglądamy do celi śmierci w więzieniu San Quentin i próbujemy dowiedzieć się, kto był właścicielem stopy w bucie wyrzuconej przez morze na plażę. Dowiadujemy się też m.in.: jak z przyborów toaletowych zrobić narzędzie zbrodni, po czym rozpoznać, że przyczyną śmierci było uduszenie i czy samobójstwo może być zaraźliwe?

Bardzo głośna była w międzywojniu "Sprawa Hoffmanowej" (Znak Literanova), której poświęciła swą najnowszą książkę Katarzyna Zyskowska. Był sierpień 1933 roku. Prokurator Hoffman z dwunastoletnim synem i żoną - byłą gwiazdą warszawskich kabaretów, budzącą pożądanie i zazdrość piękną Mirą, wyruszyli w góry. Do Zakopanego wróciła tylko ona, a na Lodowej Przełęczy ratownicy znaleźli ciała jej męża, pasierba i młodego mężczyzny. Opinia publiczna osądziła Hoffmanową od razu. Ona sama była w szoku, niczego nie pamiętała, nie potrafiła się obronić. "Co stało się pod Lodową Przełęczą?" "Tajemnicza śmierć trzech osób!", "Dwie noce przy zwłokach" - krzyczały nagłówkami gazety.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Wydawnictwo Czarna Owca (@wydawnictwoczarnaowca) Sty 29, 2019 o 3:19 PST

"Śmierć wisi w powietrzu" Dawson Kate Winkler (Czarna Owca) to prawdziwa opowieść o mordercy grasującym w cieniu zabójczego smogu. W grudniu 1952 r. w Londynie na pięć dni dzień zamienił się w noc, komunikacja miejska przestała działać, a przestępcy wylegli na ulice. Wielki smog to przykład jednego z najtragiczniejszym w skutkach zanieczyszczeń powietrza w historii świata - aż dwanaście tysięcy osób zmarło z powodu trującego powietrza. W narastającym chaosie jak ryba w wodzie czuł się niepozorny morderca, który zwabiał do swego mieszkania w Notting Hill ubogie i zapomniane kobiety, na zniknięcie których nikt nie zwracał specjalnej uwagi.

Tytuł książki "Wyznania przedsiębiorcy pogrzebowego" Caleba Wilde'a (Znak Horyzont) wiernie oddaje jej zawartość. Jak pisze autor, w jego żyłach - lekko licząc - "płynie krew dziewięciu pokoleń przedstawicieli tego fachu". Nic więc dziwnego, że dorastając pomiędzy trumnami, przeżywał potem okres młodzieńczego buntu i chciał uciec jak najdalej od rodzinnej firmy. Nie wyszło. "Pragnąłem zmieniać świat, a jak miałbym to robić, skoro wszyscy ludzie, z którymi pracowałem, byli. martwi?" - dodaje. Pozostał więc w zawodzie, a my dzięki temu możemy poczytać m.in. o: balsamowaniu, ubieraniu do trumny, czuwaniu przy zwłokach. Z dystansem i - jakżeby inaczej - czarnym poczuciem humoru.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Znak Horyzont (@znakhoryzont) Lut 20, 2019 o 8:43 PST

Nakładem Znaku ukazało się niedawno wznowienie "Tajemnic wydartych umarłym" Emily Graig (Znak Literanova). Autorka jest antropolożką sądową, uczennicą twórcy słynnej Trupiej Farmy Billa Bassa. Wykorzystuje osiągnięcia nauki nie tylko po to, aby odkrywać tożsamość ofiar. Na podstawie czaszki potrafi też odtworzyć twarz zmarłej osoby, przywracając ofiarom godność, którą odebrali im mordercy. Opowiada o swej pracy ciekawie i ze szczegółami, które czasem potrafią przyprawić o dreszcze. Dla miłośników tego typu literatury to lektura obowiązkowa.

Jak twierdzi Marcin Szymaniak, "wbrew powszechnej opinii polska historia obfituje w skrytobójców, zamachowców i terrorystów". W swej książce "Polskie zamachy" (Znak Horyzont) opisuje m.in.: średniowiecznych polskich terrorystów polujących na księcia Leszka Białego, Piłsudskiego na celowniku ukraińskich nacjonalistów, Bieruta - zamordowanego i zastąpionego sobowtórem. Pisze o polskich książętach, królach, naczelnikach, pierwszych sekretarzach i prezydentach, którzy nie ustrzegli się zamachów. Pointuje zaskakująco aktualnym wydarzeniem - zamachem podczas finał WOŚP na scenie w Gdańsku.

Więcej o: