![Zdjęcie Yulia Krivich z cyklu]()
- Przeczucie jest zapisem świadomości. Zewnętrzną formą odczuwania zmian, które wystąpiły lub mogą wystąpić. Przeczucie jest stanem irracjonalnym, niemożliwym do wysłowienia sygnałem, że coś się zbliża. Bohaterami mojej fotografii są młodzi ludzie i ich nieokreślone miejsce bycia. Nie chodzi tu o samą lokalizację, a o wymiar egzystencjalny, tożsamościowy.
Bywam na Ukrainie kilkakrotnie w ciągu roku i zauważyłam pewien zbieg okoliczności: jadę do domu tuż przed rozpoczęciem znaczących wydarzeń-protestu na Majdanie czy otwartej inwazji wojsk rosyjskich na wschodni region kraju. Wiążę to z niepokojem panującym we mnie.
Refleksja stała się moim punktem zaczepienia. Rejestrowałam gwałtowne zmiany zachodzące w moim kraju, ale także we mnie. Z tego wynika połączenie kadrów niemalże fotoreportażu z wymyślonymi i inscenizowanymi przeze mnie sytuacjami.
Jest to skomplikowane przeczucie konfliktowości ziemi zagubionej pomiędzy kontrastami. Jest to intuicyjna próba rejestracji podświadomości i mojego niepokoju z tym związanego." title="Zdjęcie Yulia Krivich z cyklu "Przeczucie", której praca otwierała również naszą galerię. Oddajemy głos artystce:
- Przeczucie jest zapisem świadomości. Zewnętrzną formą odczuwania zmian, które wystąpiły lub mogą wystąpić. Przeczucie jest stanem irracjonalnym, niemożliwym do wysłowienia sygnałem, że coś się zbliża. Bohaterami mojej fotografii są młodzi ludzie i ich nieokreślone miejsce bycia. Nie chodzi tu o samą lokalizację, a o wymiar egzystencjalny, tożsamościowy.
Bywam na Ukrainie kilkakrotnie w ciągu roku i zauważyłam pewien zbieg okoliczności: jadę do domu tuż przed rozpoczęciem znaczących wydarzeń-protestu na Majdanie czy otwartej inwazji wojsk rosyjskich na wschodni region kraju. Wiążę to z niepokojem panującym we mnie.
Refleksja stała się moim punktem zaczepienia. Rejestrowałam gwałtowne zmiany zachodzące w moim kraju, ale także we mnie. Z tego wynika połączenie kadrów niemalże fotoreportażu z wymyślonymi i inscenizowanymi przeze mnie sytuacjami.
Jest to skomplikowane przeczucie konfliktowości ziemi zagubionej pomiędzy kontrastami. Jest to intuicyjna próba rejestracji podświadomości i mojego niepokoju z tym związanego." width="567" height="378" />
Zdjęcie Yulia Krivich z cyklu "Przeczucie", której praca otwierała również naszą galerię. Oddajemy głos artystce:
- Przeczucie jest zapisem świadomości. Zewnętrzną formą odczuwania zmian, które wystąpiły lub mogą wystąpić. Przeczucie jest stanem irracjonalnym, niemożliwym do wysłowienia sygnałem, że coś się zbliża. Bohaterami mojej fotografii są młodzi ludzie i ich nieokreślone miejsce bycia. Nie chodzi tu o samą lokalizację, a o wymiar egzystencjalny, tożsamościowy.
Bywam na Ukrainie kilkakrotnie w ciągu roku i zauważyłam pewien zbieg okoliczności: jadę do domu tuż przed rozpoczęciem znaczących wydarzeń-protestu na Majdanie czy otwartej inwazji wojsk rosyjskich na wschodni region kraju. Wiążę to z niepokojem panującym we mnie.
Refleksja stała się moim punktem zaczepienia. Rejestrowałam gwałtowne zmiany zachodzące w moim kraju, ale także we mnie. Z tego wynika połączenie kadrów niemalże fotoreportażu z wymyślonymi i inscenizowanymi przeze mnie sytuacjami.
Jest to skomplikowane przeczucie konfliktowości ziemi zagubionej pomiędzy kontrastami. Jest to intuicyjna próba rejestracji podświadomości i mojego niepokoju z tym związanego. Yulia Krivich, Bez tytułu 4 z cyklu Przeczucie / Untitled 4, from the series Presentiment, 2014 Yulia Krivich. Dzięki uprzejmości artystki