Ten odcinek "Gry o tron" przejdzie do historii. I to nie za sprawą wyjątkowej rzezi, zaskakującego zwrotu akcji czy jakiejś niespodzianki. Tylko naprawdę śmiesznej wpadki twórców - ktoś na planie zapomniał zabrać ze stołu papierowego kubka kawy ze Starbucksa. I wychodzi na to, że Daenerys jest wielką fanką tego trunku.
Tu np. ktoś wymienił wszystkie przydomki królowej, a na sam koniec dodał nowy dowcipny tytuł:
Daenerys Stormborn of House Targaryen, the First of Her Name, Queen of the Andals and the First Men, Protector of the Seven Kingdoms, the Mother of Dragons, the Khaleesi of the Great Grass Sea, the Unburnt, the Breaker of Chains, and Drinker of Pumpkin Spice pic.twitter.com/BOPdolRhXz
- Ira Madison III (@ira) 6 maja 2019
Ktoś się nawet pokusił o wizualizację, jakby wyglądał taki kubek, gdyby Daenerys faktycznie zamawiała kawę w Starbucksie - w tej sieci zwyczajowo zapisuje się imię klienta na pojemniku z napojem. Gdyby bariście się udało:
Coffee for Daenerys
Jak wiadomo, Sansa Stark nie przepada za Matką Smoków. Może ten kubek na stole wcale nie znalazł się tam przez przypadek?
Użytkownicy Twittera słusznie zwracają uwagę na to, że to nie był jednak pierwszy raz, kiedy mogliśmy zobaczyć kogoś z Westeros z papierowym kubkiem kawy. Pamiętacie, jak Jamie Lannister nie mógł się rozstać ze swoją kawą?
Jon Snow zdradził Sansie i Aryi Stark w głębokiej tajemnicy, że tak naprawdę jest synem ich ciotki Lyanny i starszego brata Daenerys, Aegonem Targaryenem, a nie ich przyrodnim bratem i bękartem Neda Starka. Ojciec rodu trzymał to w tajemnicy przez 18 lat życia Jona. Bo to oznacza, że jest też prawowitym dziedzicem tronu i groziła mu przez to śmierć. Sansa długo tajemnicy nie utrzymała, bo zaraz wszystko wygadała Tyrionowi, a Tyrion Viserysowi i tajemnica przestała być tajemnicą.
Stąd pytanie:
Na skali od Sansy do Neda Starka - jak dobrze umiesz dochować tajemnicy?
Jak już wspominaliśmy, Ned Stark utrzymał prawdę o pochodzeniu Jona Snowa z troski o jego życie i z miłości do własnej siostry. Jego córka wygadała się prawie natychmiast po tym, jak się o tym dowiedziała. Fani "Gry o tron" przypuszczają, że Ned byłbyt tym rozczarowany:
Wojna była łatwiejsza niż córki.
Zdaniem fanów, gdyby Sansa Stark używała Twittera, to zaraz po tym, jak obiecała bratu, że nie piśnie słowa, umieściła by o tym status na swoim profilu.
Skoro wszyscy, którzy usłyszeli prawdę o pochodzeniu Jona, obiecali sobie, że nikomu nie powtórzą, a potem komuś powtórzyli, to nikogo nie powinno zdziwić, że Jon Snow po przybyciu do Królewskiej Przystani zobaczyłby na murach wielki napis:
WITAJ W DOMU AEGONIE TARGARYENIE
Grająca Matkę Smoków Emilia Clarke przechadzała się niedawno po Nowym Jorku przebrana za Jona Snowa, żeby zachęcić ludzi do udziału w akcji charytatywnej. Dowcipni fani połączyli zdjęcie i fakt, że serialowa Matka Smoków cieszy się coraz mniejszą sympatią swoich poddanych.
Stała się rzecz straszna. Jon Snow oddal swojego wilkora Ducha Tormundowi (który ma złamane serce, bo Brienne woli Jamiego Lannistera). Teraz mają ruszyć razem za Mur. To świetny pomysł na spin-off "Gry o tron".
Wielu ludziom trudno zrozumieć, jak Jon Snow mógł oddać swojego psa komuś innemu. My też tego nie rozumiemy:
fot. AperolSPritz / wykop
Co gorsza, zginął też kolejny smok z ręki Greyjoya. Wszyscy wiemy, jakiego zakończenia chcemy, a jakiego już nie dostaniemy.
Jon Snow zaczął latać na smokach z Daenerys, a potem oddał swojego psa Tormundowi. Potem smok zginął. W idealnym świecie tak mogłoby to wyglądać:
Ukradłeś mojego człowieka, draniu.
Tormund ma złamane serce, bo kocha Brienne. Breinne woli jednak Jamiego Lannistera, z którym w końcu miała swoją romantyczną scenę. Jamie Lannister wyjechał z WInterfell do swojej siostry Cersei, z którym łączy go kazirodcza więź i fakt, że mieli razem trójkę dzieci. Duch ma złamane serce, bo Jon Snow oddał go Tormundowi.
Powstał nawet specjalny psychotest i poglądowa rozpiska, dzięki której można łatwo sprawdzić, do której postaci z "Gry" nam najbliżej.
Cersei jest znowu w ciąży. Euron Greyjoy myśli, że z nim. Wszyscy wiemy, że nie. Stąd transparent zabitego chwilę potem zielonego smoka:
To nie ty jesteś ojcem!
Przypomnijmy, że Cersei obiecała wysłać do Winterfell wojska, żeby pomóc w bitwie z Nocnym Królem. Nie zrobiła tego. A i tak wróg został pokonany.
Wiecie jak to jest, kiedy zaczynacie jakiś projekt i idzie wam dobrze? Ale potem jest coraz mniej czasu, więc żeby skończyć, robicie wszystko coraz szybciej i mniej dokładnie? Fani mają wrażenie, że tak czuli się twórcy serialu.