Nowy film braci Sekielskich zapowiadany jest od dawna, jednak dotychczas nie padły żadne konkretne deklaracje, co do daty jego premiery. Początkowo „Korzenie zła" miały powstać na przełomie 2021 i 2022 roku, jednak w międzyczasie Tomasz Sekielski został redaktorem naczelnym „Newsweeka" i zaangażował się w inne projekty. Najnowszy film braci Sekielskich ma rzucić nowe światło na aferę w kasach oszczędnościowych SKOK-ów.
Więcej ciekawych informacji ze świata kultury i rozrywki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
W ostatnim odcinku programu internetowego „Sekielski Sunday Night Live", Tomasz Sekielski odniósł się do daty premiery „Korzeni zła". Nie była to co prawda bezpośrednia odpowiedź na zadane pytanie, ale dała nadzieję na to, że już wkrótce zobaczymy tak długo zapowiadany film o SKOK-ach.
Jeden z widzów zapytał Tomasza Sekielskiego, kiedy pojawi się następna książka jego autorstwa. Reżyser dał jasno do zrozumienia, że w pierwszej kolejności zamierza skupić się na filmie, a dopiero później na samej książce.
„Najpierw film o SKOK-ach. Przed wyborami. (...) Przed listopadem na pewno. (...) Z nim ukaże się też książka o SKOK-ach. Wiem, że się to obsunęło, wiem, że wszyscy czekacie". – powiedział Tomasz Sekielski.
Reżyser przyznał również, że ma nadzieję na to, że zasięg nowej produkcji będzie zbliżony do poprzedniej.
Wirtualna Polska zapytała o datę premiery brata Sekielskiego, Marka. Mężczyzna udzielił odpowiedzi bardzo zachowawczo, nie podając żadnej konkretnej daty.
„Nauczony doświadczeniem, nie będę podawał konkretnej daty ewentualnej premiery. Jak będziemy gotowi, pokażemy go natychmiast. W tym momencie mogę tylko powiedzieć, że będzie w nim wszystko to, co chcieliśmy w nim mieć… Prosimy o jeszcze trochę cierpliwości" – powiedział.
W związku z przedłużającym się opóźnieniem premiery „Korzeni zła", bracia Sekielscy tracą kolejnych patronów. Pod koniec ubiegłego roku ich prace finansowało około 1300 osób, dziś jest ich już tylko 900. Jak przyznali sami reżyserowie, na kontynuację prac na filmami potrzebują około 50 tysięcy złotych miesięcznie.