Jeszcze trzy miesiące temu Festiwal Muzyki Filmowej był jedną z najbardziej zagrożonych imprez. Obcinając drastycznie dotację dla Krakowskiego Biura Festiwalowego, radni Platformy Obywatelskiej właśnie tę imprezę skazali na niebyt. Pod koniec marca KBF ogłosiło jednak, że festiwal uratowali sponsorzy oraz poważne obniżenie budżetu imprezy. A dziś, mimo że FMF jeszcze się nie rozpoczął, już można go zaliczyć do najważniejszych tegorocznych wydarzeń w branży filmowo-muzycznej.
- Informacja o odwołaniu Festiwalu Muzyki Filmowej nadspodziewanie go wzmocniła, bo nagle okazało się, że ma nadzwyczaj liczną i wierną publiczność, bronią go wielcy kompozytorzy i jest rozpoznawalny w branży. Nie zdawaliśmy sobie z tego do końca sprawy. Otrzymaliśmy jednak wyraźny sygnał, że FMF jest naprawdę silną marką. Potwierdził to dodatkowo fakt, że ponad 70. procent biletów na każdy z koncertów sprzedało się, zanim jeszcze ruszyła kampania promocyjna festiwalu. Nie musieliśmy więc udowadniać, że przygotowany przez nas program jest dobry. Publiczność sama go oceniła, wykupując bilety w tydzień. To jest nasz rekord i nieprawdopodobna satysfakcja - mówi Robert Piaskowski, dyrektor programowy FMF z Krakowskiego Biura Festiwalowego.
Impreza rozpocznie się 24 maja od symultanicznej prezentacji (połączenie projekcji filmowej z wykonywaną na żywo muzyką) przeboju kinowego "Pachnidło: Historia mordercy" z 2006 r. w reżyserii Toma Tykwera.
- To potwierdzenie naszego statusu, bo po raz kolejny prawykonanie symultanicznego dzieła odbędzie się w Krakowie, i to na specjalne zamówienie festiwalu. FMF jest trzecim w Europie festiwalem muzyki filmowej, ale jedynym, który kreuje tego typu produkcje - mówi Piaskowski i dodaje: - "Pachnidło" to nie kasowy przebój, jak "Piraci z Karaibów" czy "Władca pierścieni" - te filmy sprzedają się z uwagi na swoje masowe rażenie. "Pachnidło" to ambitne kino europejskie, otwieramy nim festiwal, żeby to dodatkowo podkreślić.
Bohaterem drugiego dnia imprezy będzie jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów muzyki filmowej Wojciech Kilar, któremu światową sławę i spektakularny sukces przyniosła muzyka do filmu "Dracula" w reżyserii Francisa Forda Coppoli. Świętującemu 80. urodziny twórcy FMF organizuje jubileuszową galę z fragmentami jego największych filmowych przebojów.
Niezwykle zapowiada się koncert finałowy, podczas którego zabrzmią suity z czterech kolejnych części filmowej sagi "Obcy" ("Alien").
I tu szykuje się spora niespodzianka. Na potrzeby tych właśnie prezentacji swe niebywałe grafiki zgodził się użyczyć słynny szwajcarski surrealista Hans Rudolf Giger. Zobaczymy wśród nich m.in. te prace, które artysta przygotował specjalnie do filmu "Obcy - ósmy pasażer Nostromo" Ridleya Scotta i za które otrzymał Oscara w kategorii najlepsze efekty wizualne. To wydarzenie bez precedensu, Giger nigdy bowiem nie wypożyczał swoich prac na tego typu imprezy. Jakby tego było mało, na okazję FMF zdecydował się również udostępnić swoje własne filmy. Część z nich zobaczymy podczas wspomnianego koncertu finałowego, a część na specjalnym przeglądzie filmowym w Kinie pod Baranami.
W ramach festiwalu odbywać się również będą Akademie Festiwalowe z udziałem wielu wybitnych twórców światowego kina (m.in. Elliota Goldenthala i Julie Taymor), pasmo filmowe z retrospektywą filmów Taymor i Toma Tykwera oraz uroczysta premiera jego najnowszego filmu "Drei" z udziałem reżysera.
Biletów na dwa pierwsze koncerty już nie ma. Ostatnie bilety na koncert finałowy są do nabycia na www.eventin.pl oraz w punktach sieci informacji miejskiej. Festiwal potrwa od 24 do 26 maja. Więcej na www.fmf.fm.