"Rajd" nakręcił Djamel Bensalah, przebojowy francuski reżyser młodego pokolenia. Urodził się 7 kwietnia 1976 r. w Saint-Denis niedaleko Paryża. Od dziecka pasjonował się kinem. Kiedy dorósł, postanowił zostać aktorem. Występował w teledyskach, reklamach i serialach. Potem zabrał się do robienia filmów krótkometrażowych. Najbardziej znanym jest "Y a du foutage de gueule dans l'air" z 1995 r., w którym po raz pierwszy na dużym ekranie pojawił się Jamel Debbouze, który później zagrał w "Amelii" opóźnionego w rozwoju pomocnika sprzedawcy. Obok niego zagrali również popularni we Francji aktorzy młodego pokolenia: Lorant Deutsch i Julien Courbey. Cała trójka pojawiła się też w pierwszym pełnometrażowym filmie Bensalaha - "Les oiseaux, le ciel... et ta mere !". Tę niskobudżetową komedię (kosztowała zaledwie ok. 15 tys dol.) reżyser nakręcił, studiując jednocześnie antropologię na uniwersytecie i pisząc swoją pierwszą książkę. Film został bardzo przychylnie przyjęty przez francuskich krytyków, a do kin przyciągnął aż 1,3 mln widzów.
Sukces debiutu ułatwił mu staranie się o pieniądze na następny film, a było ich potrzeba całkiem sporo, żeby nakręcić "Rajd" - film kręcono w Argentynie, Wenezueli, Kanadzie, włoskich Dolomitach... Wyszukanie odpowiednich lokalizacji zabrało dwa lata. Budżet filmu wyniósł ok. 17 mln euro. Niestety, recenzje nie były tysiąc razy lepsze od tych, które ukazały się po jego pierwszym filmie. Mówiąc szczerze, były gorsze - krytycy nie mogli odżałować, że reżyser nie potrafił lepiej wykorzystać budżetu, którym dysponował. Narzekali też na natłok cytatów z filmów o Jamesie Bondzie, Indianie Jonesie czy z "Czasu Apokalipsy", co sprawia wrażenie, że "Rajd" jest kolażem, a nie filmem o normalnej fabule.