Ben Affleck jako Batman to katastrofa? Naszym zdaniem są też plusy

Pierwsze reakcje na obsadzenie Bena Afflecka w roli Batmana w planowanym na lato 2015 filmie o przygodach Mrocznego Rycerza i Supermana są przeważnie negatywne. Nie sposób odmówić im racji ale także nie sposób nie znaleźć kontrargumentów. Oto plusy i minusy decyzji Warner Bros i reżysera Zack Snydera.

MINUSY

Ben Affleck. Największym problemem znacznej części osób nieprzychylnych decyzji kadrowej Warner Bros i Detective Comics jest w skrócie to, że Ben Affleck jest Benem Affleckiem. Łatka przystojniajka i szeroko komentowane związki z pięknymi kobietami Hollywoodu zawsze odwracały uwagę od jego dorobku filmowego. Dla wielu osób Affleck to bardziej celebryta niż uznany aktor. Na dodatek ma w dorobku role nie do końca poważne oraz, co gorsza, po prostu złe. Wiele internetowych dyskusji na temat Afflecka jako Batmana kończy się wymownym wklejeniem plakatu do filmu "Gigli", w którym zagrał ze swoją ówczesną partnerką życiową, Jennifer Lopez, i który uważany jest za jeden z najgorszych filmów wszech czasów.

Poprzeczka. Christian Bale stworzył w ramach trylogii Christophera Nolana bardzo charakterystycznego Batmana, który na nieszczęście Afflecka, z powodu wielkiego sukcesu nolanowskich obrazów, jest i będzie główną miarką przykładaną do nowego wcielenia Człowieka Nietoperza. Póki nie dostanie szansy wykazania się na ekranie, Affleck będzie przegrywał to porównanie w głowach zdecydowanej większości fanów obrońcy Gotham.

Daredevil. Ben Affleck grał już kiedyś komiksowego bohatera w odkrywającej usta masce z rogami. Niestety nawet osoby doceniające film "Daredevil" z 2003 roku przyznają, że Affleck nie był najbardziej fortunnym odtwórcą roli Matta Murdocka. Złota Malina dla najgorszego aktora zdaje się tę teorię potwierdzać.

Dopasowanie. Z tego co mogliśmy się jak do tej pory dowiedzieć na temat filmu o Supermanie i Batmanie wynika, iż należy się spodziewać nawiązania do historii opowiedzianej w komiksie "Dark Knight Returns" autorstwa Franka Millera. W tej kultowej opowieści z 1986 roku Batman jest 55-latkiem, który wraca do walki ze zbrodnią po latach na emeryturze a jej kulminacją jest jego pojedynek z Człowiekiem ze Stali. Fani liczący na wierne odtworzenie "DKR" słusznie zauważają, że 41-letni Ben Affleck jest nieco zbyt wymuskany jak na starszą, steraną życiem wersję Mrocznego Rycerza. Lub też "Drewnianego Rycerza" jak nazywają przyszłą affleckową kreację złośliwi.

Światowy internet od rana wyśmiewa decyzję producentów nowego filmu o Batmanie (a jednocześnie o Supermanie) jaką jest obsadzenie w roli Mrocznego Rycerza z Gotham Bena Afflecka... Wiemy, wiemy - to po prostu nie brzmi dobrze. Ani nie wygląda (patrz wyżej). Za to żartuje się z tego przednio...Światowy internet od rana wyśmiewa decyzję producentów nowego filmu o Batmanie (a jednocześnie o Supermanie) jaką jest obsadzenie w roli Mrocznego Rycerza z Gotham Bena Afflecka... Wiemy, wiemy - to po prostu nie brzmi dobrze. Ani nie wygląda (patrz wyżej). Za to żartuje się z tego przednio... fot. clifwith1f.com fot. clifwith1f.com

PLUSY (albo chociaż "nie-minusy")

Nie wszystko zależy od Afflecka. W rolę Batmana wcielało się już wielu aktorów. Jeśli liczyć tylko "historię najnowszą", byli to: Michael Keaton, Val Kilmer, George Clooney i Christian Bale, którzy jako Człowiek Nietoperz radzili sobie różnie. Keaton w dwóch filmach wyreżyserowany przez Tima Burtona stał się kanonem obrońcy Gotham, także Bale - dzięki ponurej i realistycznej naturze filmów Nolana - stał się rozpoznawalną twarzą dla komiksowego herosa (nawet pomimo upartego stosowania death-metalowej chrypki). Jednak Kilmer i Clooney - wrzuceni w przesadnie kolorową i zinfantylizowaną rzeczywistość obrazów Joela Schumachera - uważani są za Batmanów tragicznych (wisienką na torcie są sutki wyrzeźbione na kostiumie noszonym przez Clooneya w filmie "Batman i Robin"). Affleck jest wystarczająco sprawnym aktorem, żeby z wyzwaniem sobie poradzić. Prawda jest taka, że jako "Gacek" będzie tak dobry, jak dobry będzie cały film. Swoje nadzieje związane z filmowym Batmanem A.D. 2015 lepiej więc opierać na postaci reżysera, Zacka Snydera, a nie człowieka, który tylko będzie odtwarzał jego wizję.

Brak wystarczających danych. Mimo plotek tak naprawdę nie wiemy w jakim stopniu film Snydera będzie wierny millerowemu "Powrotowi Mrocznego Rycerza". Może więc Affleck wcale nie będzie zmuszony grać 55-latka? Może 10 lat dzielących go i odtwórcę roli Supermana, Henry'ego Cavilla wystarczy aby oddać różnicę w doświadczeniu pomiędzy Człowiekiem Nietoperzem i Człowiekiem ze Stali. Zack Snyder twierdzi, że tak. Tyle wiemy.

Historia niesłusznych uprzedzeń. Fani komiksów i filmów o superherosach to grupa ludzi, których zadowolić bardzo trudno. Ciekawe co by było gdyby na początku lat 90. internet i media był tak rozwinięty jak dziś? Ile mielibyśmy memów dotyczących obsadzenia w roli Batmana znanego głównie z komedii i zupełnie nie przypominającego playboya-milionera Michaela Keatona? Ci, którzy dziś nazywają Afflecka "Drewnianym Rycerzem", parę lat temu, po ogłoszeniu obsady "Mrocznego Rycerza", pewnie też narzekali na Heatha Ledgera mającego zagrać Jokera. Żartom dotyczących "Brokeback Mountain" nie było końca. Nie trudno zrozumieć uprzedzenie, ale dajmy Afflekowi szansę. Bo czy zostaje nam coś innego? Warto się też zastanowić czy gdyby Batman istniał naprawdę i został obsadzony w roli samego siebie, to czy fani też nie krytykowaliby takiej decyzji...

Inne talenty Afflecka. Affleck może nie jest najlepszym aktorem, ale jest świetnym scenarzystą i reżyserem czego dowodem jest Oscar dla najlepszego filmu wręczony w tym roku "Operacji Argo". Jeśli dodamy do tego przyjaźń z ogromnym fanatykiem komisków, Kevinem Smithem (który zresztą ma na koncie scenariusze do komiksów z Batmanem) może się okazać, że Affleck będzie w stanowił o wartości nowego filmu o Batmanie nie tylko jako odtwórca jednej z głównych ról. Affleck pomagający Snyderowi przy scenariuszu to najlepsze co ten projekt mogło spotkać.

'Czy ze wszystkich obecnych tylko ja uważam, że Ben Affleck jest wystarczająco dobrym aktorem, żeby dobrze wypaść w tej roli?'... Dobrze się zastanówcie zanim odpowiecie"Czy ze wszystkich obecnych tylko ja uważam, że Ben Affleck jest wystarczająco dobrym aktorem, żeby dobrze wypaść w tej roli?"... Dobrze się zastanówcie zanim odpowiecie fot. ranker.com fot. ranker.com

WERDYKT

Choć komentarze pod artykułami, wpisy w serwisach społecznościowych i portale publikujące memy twierdzą inaczej, werdykt nie tylko nie jest jednoznacznie skazujący, ale też tak naprawdę nie zapadnie do lata 2015.

Może trzeba się po prostu z Bat-Affleckiem pogodzić?Może trzeba się po prostu z Bat-Affleckiem pogodzić? fot. ranker.com fot. ranker.com

Czy tego chcemy, czy nie.

Więcej o: