"Pokaż mi swój nóż, a powiem ci, kim jesteś". Zobacz zwiastun "Ziarna prawdy" [TYLKO U NAS]

- "Ziarno prawdy" ma w sobie wszystko, co interesuje mnie w kinie: ważny temat, wciągającą intrygę, świetnego, nietuzinkowego bohatera i kapitalną konstrukcję - mówi reżyser filmu, Borys Lankosz. Jest już zwiastun filmu, w którym kryminalną zagadkę będzie rozwiązywał prokurator Szacki. Znamy również ostateczną datę jej kinowej premiery.

Głównego bohatera filmu zagrał Robert Więckiewicz. Jak poradzi sobie jako Teodor Szacki, widzowie będą mogli ocenić 23 stycznia, gdy "Ziarno prawdy" trafi do kin. Już dzisiaj, tylko u nas, można zobaczyć zwiastun produkcji.

Zobacz wideo

Szacki świetnie rozdrażniony

Pod wrażeniem gry Więckiewicza po spotkaniu na planie był twórca postaci, którą najpierw poznali czytelnicy kryminałów (Szacki jest bohaterem docenionej nie tylko w Polsce trylogii , na którą składają się "Uwikłanie", "Ziarno prawdy" i "Gniew"). - Pewnego dnia na planie filmu odwiedził nas autor książki, Zygmunt Miłoszewski - wspomina Lankosz. - Graliśmy akurat jedną z zabawniejszych scen, w której wszystko irytuje, drażni Szackiego, każda rzecz, za która się zabierze doprowadza go do białej gorączki. Zygmunt na Więckiewicza-Szackiego patrzył jak zahipnotyzowany, a po ujęciu uścisnął mu dłoń i powiedział: "Jestem człowiekiem, który zazwyczaj jest poirytowany, ale sam nigdy nie potrafiłbym wyrazić swojej irytacji tak dobrze, jak pan to zrobił" - opowiada reżyser.

Borys Lankosz przyznaje, że to był trudny film do zrobienia. - Zależało mi, żeby trzymał w napięciu, żeby sceny były pełne suspensu. Chciałem by "Ziarno prawdy" stało się takim filmem, jakie sam lubię oglądać - mówi. - W scenariuszu znalazło się wiele długich scen, ważnych i mądrze napisanych dialogów, które mówią nam wiele o Polsce, jej historii ale też naszych traumach i kompleksach. Wiedziałem, że tylko podane bez cienia fałszu, w pełnym skupieniu i oddaniu postaci, będą mogły wywołać efekt, o który mi chodziło - tłumaczy reżyser.

"Ziarno prawdy" i inne książki Zygmunta Miłoszewskiego znajdziesz tutaj >>

Nie tylko dreszczowiec

"Ziarno prawdy" to drugi fabularny film reżyserowany przez Borysa Lankosza. - Bardzo długo szukałem po "Rewersie" tekstu, który by mnie naprawdę porwał. Nakręcenie filmu zajmuje mnóstwo czasu, więc trzeba mieć stuprocentową pewność, że to jest to, że jest się uczciwym w stosunku do samego siebie. I dokładnie coś takiego poczułem przeczytawszy tę książkę - opowiada Lankosz. - Tu nie chodzi tylko o thriller, kryminał czy - lubię to polskie słowo - dreszczowiec. Tam jest znacznie głębiej, znacznie odważniej i z bardzo mądrą wypowiedzią Zygmunta Miłoszewskiego na temat spraw polsko-żydowskich - dodaje. Nad scanariuszem filmu pracował również Miłoszewski.

Akcja "Ziarna prawdy" będzie rozgrywała się w Sandomierzu, gdzie dochodzi do przerażającego morderstwa. Nagie ciało zabitej kobiety, powszechnie lubianej działaczki społecznej, zostaje podrzucone w miejscu publicznym. Sposób w jaki pozbawiono ją życia, przywodzi na myśl mord rytualny. Miejscowi stróże prawa pod wodzą niedawnego gwiazdora stołecznej prokuratury - Szackiego, będą musieli nie tylko rozwiązać kryminalną zagadkę, ale też stawić czoło rozhisteryzowanej opinii publicznej.

Oprócz Więckiewicza w filmie występują Jerzy Trela, Magdalena Walach, Aleksandra Hamkało, Krzysztof Pieczyński, Modest Ruciński i izraelski aktor Zohar Strauss, znany m.in. z "Libanu" i "Oczu szeroko otwartych". Autorem zdjęć do filmu jest Łukasz Bielan - współtwórca nagrodzonego Oscarem za zdjęcia "Życia Pi" oraz takich obrazów jak: "Transformers", "Nixon" i "Wrogowie publiczni". Muzykę do ekranizacji drugiej części trylogii Miłoszewskiego stworzył natomiast Abel Korzeniowski - dwukrotnie nominowany do nagrody Złotego Globu autor oprawy muzycznej m.in. do "Samotnego mężczyzny" Toma Forda oraz wyreżyserowanego przez Madonnę "W.E. Królewskiego romansu".

Aktualne informacje oraz dodatkowe materiały dotyczące "Ziarna prawdy" można znaleźć tutaj .

Więcej o: