Bohaterem najnowszego filmu Mii Hansen-Love jest Paul, który nie widzi świata poza muzyką. Chłopak zaczyna karierę jako DJ, w tym samym czasie co duet Daft Punk. Muzyka staje się dla niego wszystkim. Jest nieodłącznym elementem dobrej zabawy. Ważni wydaję się też przyjaciele i wspólny cel, którym jest zdobycie prawdziwego rozgłosu.
Bohatera filmu Mii Hansen-Love obserwujemy w ciągu 20 lat jego życia. Paryski DJ na fali popularności nowego klubowego brzmienia szybko zyskuje sławę, a jego życie zmienia się w nieustająca imprezę. Kolejne romanse, kolejne kluby, kolejne próby pozostania wiernym sobie i swojej pasji. Po latach Paul wciąż nie widzi świata poza muzyką. Jednak okazuje się, że rynek muzyczny jest wciąż głodny nowych zjawisk, nad którymi bohater nie chce lub nie jest w stanie nadążyć. A Paul jest wycieńczony imprezowym trybem życia. Nie bez skutków okazuje się także długoletnie zażywanie narkotyków.
W filmie Hansen-Love w roli Paula zobaczymy Félixa de Givry. W "Edenie" występują także Brady Corbet ("Funny Games", "Turysta") i Greta Gerwig, która wystąpiła wcześniej w filmie Woody'ego Allena "Zakochani w Rzymie" i "Frances Ha". Duet Daft Punk sportretowali Vincent Lacoste i Arnaud Azoulay.
- Uważam, że historia French Touch oddaje specyfikę mojego pokolenia, pokolenia lat 90. Coś w niej lepiej podsumowuje tamtą dekadę niż jakikolwiek inne wydarzenie kulturalne czy polityczne. Sven często mówi, że młodzież wtedy była hedonistyczna. Ja przypominam sobie również uczucie niewinności, niebywałą świeżość w podejściu do świata i życia, obecną w muzyce Daft Punk - mówi reżyserka.
W "Edenie" usłyszymy największe klubowe przeboje ostatnich 20 lat. Na ścieżce dźwiękowej znalazły się utwory: Daft Punk, Jaydee, Frankie Knuckles, The Orb, Joe Smooth, Jabberwocky i Rosie Gaines.
- Realizowanie swoich marzeń z dzieciństwa, traktowanie imprez i przyjemności jako sensu życia to jednocześnie daremne i ważne pragnienie tamtego pokolenia, które ostatecznie nie stoi w sprzeczności z melancholią. Nie da się imprezować przez 15 lat bez negatywnych skutków dla twojego życia. Ziarno melancholii jest tam od samego początku - opowiada Hansen-Love.
"Eden" to zarówno obraz doświadczenia całego pokolenia, które pierwsze dorosłe doświadczenia, zdobywało w latach 90., jak i indywidualne historia Paula. Inspiracją dla jego postaci były doświadczenia brata reżyserki. - Historia Svena, mojego brata, który był DJ-em przez dwadzieścia lat i doszedł do końca pewnej drogi w swoim życiu, narodziny rave'u, odkrycie muzyki elektronicznej, światowy sukces nurtu French Touch i pewnego rodzaju rozczarowanie, które doprowadziło go do zmiany trybu życia, wydawały się dobrze ilustrować energię i aspiracje mojego pokolenia - mówi reżyserka.
"Eden" w tym roku był pokazywany na Festiwalu Filmowym w Sundance. Film mieli okazję zobaczyć także widzowie festiwali filmowych w Rotterdamie, San Sebastian i Nowym Jorku. Teraz przyszedł czas na polską widownię. Obraz wchodzi na ekrany naszych kin już 29 maja.