Głównym zarzutem Hoffmana wobec Hollywood jest presja finansowa, jaką wywiera się na reżyserów, od których wymaga się również, by kończyli swoje filmy najszybciej, jak to możliwe. Aktor zauważa, że kiedy zaczynał karierę, nikt nikogo nie pospieszał. - Obecnie to telewizja święci triumfy, nigdy nie była tak dobra, natomiast film jest w najgorszej kondycji od 50 lat, kiedy jestem częścią tego biznesu - powiedział Hoffman w rozmowie z "The Independent".
- W obecnych czasach trudno jest uwierzyć, że możesz zrobić dobry film za małe pieniądze. Zrobiliśmy "Absolwenta" i on się ciągle broni. Ma wspaniały scenariusz, nad którym pracowano trzy lata. Ma wspaniałego reżysera, ekipę oraz obsadę. To był mały film, cztery ściany i aktorzy, mimo to jego kręcenie zajęło sto dni - dodał aktor.
Dustin Hoffman w 2012 zadebiutował jako reżyser filmem "Kwartet". Na razie nie znalazł kolejnego projektu. - Przyglądam się wszystkim propozycjom, które do mnie spływają, ale nie dostaję aż tak wielu ofert jako reżyser. Nie wiem, czy to ma coś wspólnego z tym, czy jesteś dobry czy nie. Chodzi raczej o to, czy twoje filmy zarabiają pieniądze - powiedział Hoffman.