Bohaterka jak dynamit! Maria w filmie "Płomień" jest pełna namiętności, gniewu i desperacji. "Kryzys wytwarza potrzebę działania" [ZWIASTUN]

"Wolę poczucie winy od życia, które miałam do tej pory" - mówi Maria, główna bohaterka filmu "Płomień", którego tematem się też wydarzenia związane z kryzysem w Grecji. Najnowszy obraz Syllasa Tzoumerkasa 11 września wchodzi do polskich kin.

Marię (Angelika Papoulia) poznajemy w filmie Tzoumerkasa, kiedy wchodzi w dorosłość. Jest impulsywna, energiczna i pełna namiętności. Chce zostać prawniczką, ale poznaje przystojnego marynarza Yannisa, w którym zakochuje się bez pamięci. Namiętny związek przysłania im cały świat, a jego owocem jest trójka dzieci.

Zobacz wideo

Maria wychowuje je sama, bo Yannis pracuje na statku. Zaczyna czuć się jednak coraz bardziej samotna. Yannis przestaje się interesować wydarzeniami, które kształtują jej życie. A kryzys w Grecji obnaża skrywane dotąd rodzinne tajemnice, których poznanie zwiastuje katastrofę. Maria zaczyna czuć, że musi ocalić siebie, a umożliwić może to jej tylko desperacki krok - musi odrzucić ludzi, którzy są jej najbliżsi - dzieci, męża, rodzinę.

Wydarzenia w "Płomieniu" nie są przedstawione chronologicznie. A jego konstrukcja oparta jest na emocjach głównej bohaterki, którą gra Angelika Papoulia, znana w Polsce z filmów "Kieł" i "Alpy" Yorgosa Lanthimosa.

Film "Kieł" możesz obejrzeć na Kinoplex.pl TU >>

"Kryzys ogałaca ludzi z iluzji i nadziei"

"Płomień", drugi film fabularny greckiego reżysera Syllasa Tzoumerkasa, znanego polskiej widowni z filmu "Ojczyzna", łączy sprawy społeczno-polityczne z oryginalnie opowiedzianą, dynamiczną historią. Wydarzenia związane z kryzysem gospodarczym mają duży wpływ na kształt historii Marii. Bohaterka podejmuje walkę z bankiem i jednocześnie sprzeciwia się rodzicom. Jest przedstawicielką młodego, rozczarowanego pokolenia Greków.

- Kiedy Thelma i Louise uciekają, czmychają od ich nudnych żyć, ale ostatecznie mają pieniądze w banku. Kiedy bohaterka "Płomienia", Maria, ucieka, czmycha od cierpienia nałożonego na nią przez światowy kryzys, który mocno uderzył w świat, i w kraj Marii, Grecję, może najbardziej - pisze Jonathan Holland w "The Hollywood Reporter" .

- Kryzys ogałaca ludzi z iluzji i nadziei, ale wytwarza też potrzebę działania. Robienie filmów w kraju lub na kontynencie, który tonie w niezadowoleniu i przemocy jest rodzajem takiej właśnie reakcji-działania - mówi Tzoumerkas, reżyser i scenarzysta filmu "Płomień".

Więcej o: