"Ciemno, prawie noc" będzie współczesną, epicką baśnią z elementami thrillera. - [Film] jako okrutna baśń odnosić się będzie do Tolkiena, a formalnie do najczarniejszych części "Harry'ego Pottera", tych skierowanych do najdojrzalszej młodzieży i starszych - mówi Lankosz, twórca wielokrotnie nagradzanego "Rewersu" i "Ziarna prawdy". Właśnie rozpoczęły się przygotowania do zdjęć. Reżyser scenariusz do filmu napisał wspólnie z Magdaleną Lankosz.
Główna bohaterka filmu - dziennikarka Alicja, w którą wcieli się Magdalena Cielecka - po wielu latach nieobecności wraca do rodzinnego Wałbrzycha, aby napisać reportaż o tajemniczych zaginięciach dzieci. Podążając tropem zagadkowych porwań bohaterka musi stawić czoło temu, przed czym uciekała przez całe dorosłe życie - tajemnicy swojego dzieciństwa.
Mroczni bohaterowie, okrucieństwo wojennej zawieruchy i legenda księżnej Daisy, ostatniej pani na zamku Książ, nierozerwalnie łączą się ze współczesnymi losami Alicji, która w trakcie prowadzonego śledztwa napotyka na swojej drodze postaci niekoniecznie z tego świata... Akcja filmu będzie się działa na trzech płaszczyznach czasowych: współcześnie, na przełomie lat 60. i 70. oraz w czasie II wojny światowej, nawiązując do legendy o skarbie ukrytym w okolicach Wałbrzycha.
Festiwal Filmowy w Gdyni 2015. "Córki dancingu" w Konkursie Głównym festiwalu [ZDJĘCIA]
Magdalena Cielecka, aktorka filmowa i teatralna, ma na swoim koncie już wiele nagród. W zeszłym roku otrzymała Złoty Krzyż Zasługi za "zasługi dla rozwoju polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy twórczej i działalności artystycznej" i Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis". W latach 1995-2002 występowała w Starym Teatrze w Krakowie. Od roku 2001 aktorka Teatru Rozmaitości w Warszawie. Grała w filmach "Katyń", "Egoiści", "Pokuszenie". A wkrótce będziemy mogli ją zobaczyć w "Córkach dancingu", które znalazły się w Konkursie Głównym Festiwalu Filmowego w Gdyni.
- Ten film robię jednak przede wszystkim z myślą o kobietach - zaznaczył Lankosz. - Najważniejszym tematem tej opowieści jest bowiem macierzyństwo, jego tajemnica. Tryumf życia. Pomimo tytułowej ciemności jest w niej nadzieja, chciałbym, żebyśmy wychodząc z kina właśnie z nią pozostali - dodał.
- "Ciemno, prawie noc" opowiada o przerażającej i niepowstrzymanej sile zła, ale również o tym, że odrobina dobra może dać iskierkę nadziei, którą warto za wszelką cenę ocalić - mówi reżyser.
Pierwsze zdjęcia do filmu planowane są w lutym przyszłego roku. - Zmorą polskich filmowców stała się ostatnio zima, trudno o prawdziwą, piękną i białą. Postanowiliśmy ograniczyć ryzyko, przymierzając się do zdjęć uciekających na początku przyszłego roku, jeśli tylko na Dolnym Śląsku pojawi się śnieg - mówił Lankosz. Premiera w kinach planowana jest na 2017 rok.
Produkcją filmu, który powstanie w koprodukcji polsko-niemieckiej, zajmie się studio Aurum Film ("Carte blanche", "Ostatnia Rodzina").
"Ciemno, prawie noc" i inne książki Joanny Bator są dostępne w formie ebooków na Publio.pl >>