Historia opowiedziana w najnowszym filmie Inárritu, którego "Birdman" podczas ostatniej ceremonii wręczenia Oscarów zgarnął cztery statuetki, została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Hugh Glass, traper i odkrywca z XIX w. (Leonardo DiCaprio), zostaje poturbowany przez niedźwiedzia i zostawiony na pewną śmierć przez zespół myśliwych.
DiCaprio jako Glass poprzysięga zemstę na Johnie Fitzgeraldzie (Tom Hardy), który chciał pogrzebać go żywcem i zabił jego syna. - Zrobiliśmy, co musieliśmy zrobić - kłamie Fitzgerald przywódcy myśliwych (Domhnall Gleeson). - Został pochowany w nocy - dodaje. Glass musi walczyć o przetrwanie. Pokonuje ponad 321 km (200 mil), szukając wybawienia z opresji .
Leonardo DiCaprio uchodzi za przykład hollywoodzkiego aktora wielkiego formatu, który nigdy nie został doceniony przez Amerykańską Akademię Filmową. Ma na koncie cztery nominacje do tej nagrody - za role w "Co gryzie Gilberta Grape'a?", "Aviatorze", "Krwawym diamencie" i "Wilku z Wall Street" Martina Scorsese. Żadna z nich jednak nie przełożyła się na statuetkę. Czy "Zjawa" może odmienić los DiCaprio? Dowiemy się 28 lutego, kiedy odbędzie się ceremonia wręczenia Oscarów.
Ciekawym elementem filmu "Zjawa" będę na pewno zdjęcia. Ich autorem jest tak jak w przypadku "Birdmana", Emmanuel Lubezki, który ma na swoim koncie dwa Oscary. Zdjęcia do "Zjawy" są kręcone tylko przy naturalnym świetle. Celem takiego zabiegu jest ukazanie natury w możliwie jak najbardziej naturalnym stanie. Czy to wróży mu kolejną nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej?
Historia opowiadana w "Zjawie" jest oparta na powieści Michaela Punke. Za scenariusz odpowiadają Inárritu i Mark Smith. Film wejdzie do kin w ograniczonej dystrybucji 25 grudnia, a w szerokiej dystrybucji będzie można go zobaczyć 8 stycznia.
Przeczytaj książkę na podstawie, której powstaje film "Zjawa". Ebook dostępny na publio.pl >>