Miała 17 lat, kiedy uwięził ją w bunkrze. Wychowała tam syna. "Pokój" na Warszawskim Festiwalu Filmowym

Lenny Abrahamson przedstawia ekstremalną historię pięcioletniego chłopca, który nigdy nie widział świata poza czterema ścianami jednopokojowego więzienia, i matki walczącej o jego przyszłość. Sprawa Fritzla? Film wychodzi poza inspirację tą historią. "Pokój" już teraz można zobaczyć na 31. Warszawskim Festiwalu Filmowym.

Emma Donaghue, autorka książki i scenariusza filmu "Pokój", jak i Lenny Abrahamson, reżyser, podkreślali po pokazach filmu na Festiwalu Filmowym w Toronto, że przedstawiona przez nich historia nie odsyła bezpośrednio do przerażającej sprawy Josefa Fritzla . Ale opowieść przedstawiona w "Pokoju" przywołuje na myśl te wydarzenia, odnoszą do niej także niektóre wątki filmu.

Bohaterka filmu Ma/Joy (świetna Brie Larson) została porwana w wieku 17 lat i uwięziona w dźwiękoszczelnym bunkrze zamykanym na elektroniczny zamek, gdzie była wielokrotnie gwałcona przez Starego Nicka (Sean Bridgers). Poznajemy ją, kiedy w niewoli spędziła już kilka lat, nie mając możliwości opuszczenia jednopokojowego więzienia. Jest matką pięcioletniego Jacka (Jacob Tremblay), dla którego przestrzeń pokoju jest całym światem. Chłopiec do tej pory jeszcze nigdy nie miał możliwości zobaczenia rzeczywistości poza czterema ścianami.

Zobacz wideo

Matka decyduje się za wszelką cenę umożliwić chłopcu normalne życie i planuje ucieczkę, która okazuje się bardzo niebezpieczna. Jej przedstawienie w filmie można zaliczyć do bardziej emocjonujących filmowych scen w historii kina. Widz doskonale zdaje sobie sprawę, jaka jest stawka tego przedsięwzięcia i jakie mogą być konsekwencje ewentualnego niepowodzenia. Dziecku udaje się uratować ich oboje.

Historia przypomina dramat Elisabeth Fritzl i jej dzieci

Fabularna warstwa obrazu Abrahamsona i Donaghue niewątpliwie przypomina straszne wydarzenia, które miały miejsce w Austrii. Elisabeth Fritzl była przetrzymywana przez 24 lata w piwnicy domu Fritzlów, gdzie była wielokrotnie gwałcona przez ojca, w czego wyniku urodziła ośmioro dzieci. Jedno z nich zmarło przy porodzie, czworo zostało uwięzionych wraz z nią w piwnicy, a wychowaniem trójki z nich zajęli się jej rodzice.

Ale twórcy filmu podkreślają, że w pracy nad filmem dystansowali się od sprawy Josefa Fritzla, a "Pokój" nazywają "opowieścią miłosną". I trudno odmówić im racji. Szczególnie w pierwszej części filmu obserwujemy zamknięty czterema ścianami pełny miłości świat matki i dziecka. Ale wysiłek w zapewnieniu Jackowi namiastki normalności i troskę o syna, można w tym filmie w pełni zrozumieć, tylko nie zapominając o tym, w jakiej sytuacji się znaleźli.

"Ekstremalna metafora utraty dzieciństwa"

"Pokój" mimo ciężkiej historii, którą przedstawia, zachęca do szerszych interpretacji obrazu. Kiedy widzimy małego Jacka, który dziwi się światu odkrywanemu na wolności, na myśl przychodzi, że film można odebrać jako oryginalną metaforę żegnania się z dzieciństwem. Horyzonty chłopca rozszerzają się, to co nieznane budzi w nim lęk, ale i ogromną fascynację. Justin Chang w "Variety" określił film jako jako najbardziej ekstremalną z możliwych metafor utraty dzieciństwa .

Dzieło Lenny'ego Abrahamsona jest także poruszającym obrazem woli walki o zmianę losu w przerażających okolicznościach, sytuacji, która z pozoru nie daje możliwości zachowania nadziei.

Lepszym rozwiązaniem byłoby porzucenie dziecka w szpitalu?

Kiedy świat dla Jacka wydaje się niekończącym rezerwuarem możliwości, Joy nie radzi sobie z początku z nową sytuacją. Matką i synem błyskawicznie zaczynają interesować się media. A pytania, które padają z ust dziennikarki, powodują, że dziewczyna traci pewność, czy aby zrobiła wszystko, co mogła, aby uchronić syna.

Czy będąc przy nim przez pierwsze pięć lat jego życia, nie odebrała mu normalnego dzieciństwa? Czy lepszym rozwiązaniem nie byłoby pozostawienie niemowlaka w szpitalu? - pyta dziennikarka. Te pytania obnażają bezwzględność mediów, goniących za tematem, ale w filmie pełnią jeszcze jedną rolę. Joy, która wątpi, czy zrobiła wszystko, aby chronić dziecko, obarcza siebie winą, choć sama jest ofiarą przemocy. I ta cześć historii przedstawionej przez Abrahamsona, ukazująca uwewnętrznione cierpienie już po tym, jak sprawca zbrodni został schwytany, jest być może najdotkliwszą częścią "Pokoju".

To Joy, jako osoba bardziej świadoma od kilkuletniego bohatera, niesie brzemię doświadczonej przemocy. Takie sproblematyzowanie opowiedzianej historii, ukazanie walki bohaterki o powrót do normalności, okazuje się nie mniej emocjonujące niż ucieczka bohaterów z niewoli.

Oscarowy film

"Pokój" wejdzie do szerokiej dystrybucji dopiero 8 stycznia. W najbardziej gorącym czasie oczekiwania na rozdanie Oscarów 2016. A film Abrahamsona ma spore szanse na statuetkę po tym, jak na Festiwalu Filmowym w Toronto otrzymał nagrodę publiczności. Ta nagroda niejednokrotnie przekładała się na nominację w kategorii najlepszego filmu Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Od kinowej premiery dzieli nas jeszcze parę miesięcy, ale film można zobaczyć na wielkim ekranie już teraz - na pokazach w ramach 31. Warszawskiego Festiwalu Filmowego:

KINOTEKA 7 > Piątek > 16.10.2015 > 21:00 MULTIKINO 1 > Sobota > 17.10.2015 > 18:30 KINOTEKA 7 > Niedziela > 18.10.2015 > 18:30

Warszawski Festiwal Filmowy rozpoczął się 9 i potrwa do 18 października.

Więcej o: