Maciej Stuhr, Sonia Bohosiewicz, gorący romans i swingowy big-band. Jest pierwszy zwiastun i plakat filmu "Excentrycy"!

- Życzę panu, żeby nie stało się to, co nie może się stać. A stało to, co nie może - mówi Modesta (Natalia Rybicka), famme fatale, dla której jazzmann Fabian (Maciej Stuhr) traci głowę. Nagrodzeni Srebrnymi Lwami na festiwalu w Gdyni "Excentrycy" Janusza Majewskiego 15 stycznia w kinach!

"Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" to historia jazzmana (Maciej Stuhr), który u schyłku lat 50. powraca z Anglii do Polski. Wraz z grupą ekscentrycznych muzyków zakłada swingowy big-band. Gwiazdą zespołu zostaje Modesta (Natalia Rybicka), wspólnie odnoszą wielki sukces. Muzyk szybko traci głowę dla uwodzicielskiej i tajemniczej famme fatale.

Zobacz wideo

Wkrótce zaczyna ich łączyć gorący romans. Jako "Król i Królowa swingu" ruszają w trasę koncertową po Polsce, a ich życie zaczyna przypominać hollywoodzki film. Są barwnymi ptakami na tle siermiężnej rzeczywistości PRL-u. Czy uczucie okaże się prawdziwe?

Obok Macieja Stuhra i Natalii Rybickiej na ekranie zobaczymy także Sonię Bohosiewicz, która da popis wokalny. W ekscentrycznego stroiciela fortepianów i geniusza muzycznego - Felicjana Zuppe wcielił się Wojciech Pszoniak. Za swoją rolę otrzymał nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową na festiwalu filmowym w Gdyni. Partnerują im: Anna Dymna, Adam Ferency, Jerzy Schejbal, Paweł Królikowski, Wiktor Zobrowski. Obok zawodowych aktorów na ekranie debiutuje Wojtek Mazolewski.

'Excentrycy', reż. Janusz Majewski'Excentrycy', reż. Janusz Majewski Mat. prasowe

"Chciałem, aby film był zabawny, żeby oddał klimat tamtych czasów"

- Powstał film o sile optymizmu, o wierze w niezależność ducha, o pięknie muzyki i miłości, o brzydocie kłamstwa i hipokryzji. Chciałem, aby był zabawny, ale nie głupi, żeby oddał klimat tamtych czasów, które znam z autopsji, żeby skłonił do refleksji, bo przecież to też jest jakaś cząstka naszej historii - tak o swoim filmie opowiadał Janusz Majewski, doceniony reżyser, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2012 roku uhonorowany nagrodą "Orła" w kategorii "Za Osiągnięcia Życia". Do najbardziej zapamiętanych filmów Majewskiego należą m.in. "Zaklęte rewiry", "Sublokator", "C.K. Dezerterzy", "Lekcja martwego języka".

- Jazz był religią mojego pokolenia. W pierwszych latach po wojnie zanim zapadła noc stalinizmu do Polski docierała prasa z Zachodu, radio i amerykańskie filmy, a z nimi ta porywająca muzyka. Była to era swingu, era big bandów - wielkich orkiestr, era tańców boogie-woogie. W 1948 roku wszystko to się skończyło, jazz został wyklęty, jako symbol imperialistycznego Zachodu, wrogi i dekadencki, musiał zejść do podziemia - mówił Majewski.

- Stalin w końcu umarł, Chruszczow rozwiał wszelkie złudzenia, a Gomułka wzbudził nadzieje na niezawisłość umysłów, jazz wrócił i triumfalnie podbił następne pokolenie, znów stał się synonimem wolności i przynależności do kultury Zachodu - dodał.

Film jest adaptacją książki Włodzimierza Kowalewskiego "Excentrycy". Film do kina ma wejść 15 stycznia. Producentem obrazu jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, a za jego dystrybucję odpowiada NEXT FILM.

Więcej o: