Świat jak z "Seksmisji". W jakiejś zupełnie pozbawionej mężczyzn czasoprzestrzeni, wszystkie kobiety są lepidopterolożkami - badaczkami motyli - i fankami BDSM. Służąca (zmysłowa Chiara D'Anna, "Berberian Sound Studio") poniżana przez swoją pracodawczynię (Sidse Babett Knudsen, "Tuż po weselu", "Rząd") okazuje się tak naprawdę jej partnerką, z którą wspólnie odgrywa erotyczne scenariusze. Stosunek władzy do podwładności może być jednak w tym związku zupełnie odwrotny, niż się wydaje...
Stylowy dramat Petera Stricklanda ("Katalin Varga", "Berberian...") to artystyczna, szlachetniejsza wersja "50 twarzy Greya". Walorami produkcyjnymi nie zbliża się jednak do znacznie dziwniejszego i jeszcze bardziej zmysłowego "Stokera", a poza nimi niewiele jest w "Duke of Burgundy" rzeczy wartych uwagi.
Odbiór pogarsza potwornie oczywista, toporna i zbyt często wizualizowana metafora motyla, odzwierciedlająca relację bohaterek. Mile widziane są autoironiczne przebłyski, ale bohaterki filmu z pewnością spędzają seans milej, niż jego widzowie.