"Mandarynka" to absolutna rewelacja ostatniego festiwalu w Sundance. Nigdy nie domyślilibyście się, że została w całości nakręcona... przy użyciu iPhone'a 5s! Jednak jak długo można podążać za bohaterkami tymi gorszymi ulicami LA i patrzeć jak wszyscy kłócą się ze wszystkimi? Zbawieniem "Mandarynki" są wcielające się w główne bohaterki, transseksualne prostytutki, Kitana Kiki Rodriguez i Mya Taylor. Panie mają w sobie tyle podbijanej dubstepową ścieżką dźwiękową energii, że chociażby dla nich można dać tej niezależnej produkcji szansę. Warto, ale nie dla każdego.
Przeczytaj całą recenzję filmu "Mandarynka" >>
Ocena: 3/6
Najnowsza komedia Barry'ego Levinsona ("Good Morning, Vietnam", "Fakty i akty") ze scenariuszem Mitcha Glazera ("Rekrut", "Wielkie nadzieje") to naprawdę dziwny zwierz. Rzadko zabawna, bywa niedelikatna, momentami się dłuży i często prowadzi do kiwania z niedowierzaniem głową.
Ale trzeci akt, choć chyba najbardziej naiwny i nieprawdopodobny, jest dla filmu z Billem Murrayem, Kate Hudson, Bruce'em Willisem i Zooey Deschanel ułaskawiający. Udowadnia, że "Rock the Kasbah" ma naprawdę dobre serduszko. Levinson chciałby, żeby w finale wszyscy złapali się za ręce, a na świecie zapanował pokój. Byłoby wspaniale, choć reżyser często fałszuje i może to być jego łabędzi śpiew. Dla spragnionych Billa Murraya.
Przeczytaj całą recenzję filmu "Rock the Kasbah" >>
Bridgend to małe hrabstwo w południowej Walii, gdzie w ciągu ostatniej dekady doszło do ponad stu samobójstw nastolatków. Po śmierci matki, na tytułowe tereny wracają Sara (Hannah Murray, "Dziewczyny") i jej tata, policjant. To pierwszy fabularny zgrzyt - czy normalny ojciec zabrałby córkę w miejsce słynące z tajemniczych zgonów nastolatków? Nie tyle chodzi tu jednak o historię, co o klimat. Zdjęcia są znakomite, a tajemnicza atmosfera unosi się nad obrazem i faktycznie góruje nad Bridgend. Jest w tym filmie coś dobrego, nawet jeśli czasem trudno to nazwać. Można.
Przeczytaj całą recenzję filmu "Tajemnice Bridgend" >>
Kudriaszowa zaliczyła całkiem udany debiut. Chociaż na współczesnej płaszczyźnie czasowej postaci przeżywają typowe problemy klasy średniej, już nie raz obrazowane w kinie, to zestawienie ich z komunistycznym dzieciństwem umożliwia widzom samodzielne zastanowienie się, co poszło nie tak. Czy dorosłe życie zawsze rozczarowuje? Czy winą za niedostosowanie obarczyć można wychowanie w nieprzystających do kapitalizmu i wyścigu szczurów warunkach? A może tak po prostu ułożył się los bohaterów? Ocenicie sami. Nie zaszkodzi .
Przeczytaj całą recenzję filmu "Pionierzy marzyciele" >>
Nietypowa biografia Jacka Winklera - alpinisty, działacza opozycyjnego, dziennikarza. Winkler to postać godna poznania. Niestety, nie umożliwi tego najnowsza produkcja Anki Damian. Rumunka zrealizowała "Czarodziejską górę" przy użyciu najróżniejszych technik animacji, przez co w filmie panuje spory chaos. W sferze wizualnej to jeszcze działa. Równie pogmatwany i mętny jest jednak scenariusz, zwłaszcza w początkowej fazie utworu.
"Czarodziejska góra" to kolejna - po "Drodze na drugą stronę" - odsłona opowiadającej o heroizmie trylogii Damian. Może i przebrnięcie przez nią nie jest jeszcze aktem bohaterstwa, ale chyba można było oczekiwać więcej. Można spróbować.
Przeczytaj całą recenzję filmu "Czarodziejska góra" >>