Poznajcie Harolda *

Ale lepiej poznajcie Rey i Poe'a Damerona.

Harold przez 40 lat prowadził z żoną sklep meblowy. Gdy w okolicy otwarto salon Ikea, małżonkowie szybko poszli z torbami. Równie prędko Marny podupadła na zdrowiu i tytułowy bohater uznał, że już czas oddać ją do domu opieki. Żona uprzedziła jego krok, umierając. Gdy próba samobójcza Harolda spaliła na panewce, mężczyzna znalazł nowy sens życia: postanowił pojechać do Szwecji i porwać założyciela sieci IKEA, Ingvara Kamprada.

Oczywiście, Harold będzie po drodze załatwiał niedokończone rodzinne sprawy. Naturalnie, jego wspólniczką w zbrodni zostanie młodociana uciekinierka z domu. Nie przepadam za skandynawskimi komediami, od których skandynawskością wieje na kilometr, a problemem filmu Gunnara Vikenego ("Vegas", "Otoczeni niebem") jest to, że w dodatku jest on naprawdę nieśmieszny.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że "Poznajcie Harolda" nie jest filmem obraźliwie złym czy też przesadnie niesmacznym. To jednak film, na polecanie którego nie potrafię znaleźć ani jednego argumentu. Nie ma żadnego powodu, żeby stracić na niego 90 minut z życia. Zmarnowany pomysł, którego nie ratuje rzetelne aktorstwo.

Ocena: 1/6

Zobacz wideo

"Poznajcie Harolda", dramat, komedia, Norwegia 2014, 85 min., reż. Gunnar Vikene, występują: Bjorn Sundquist, Fanny Ketter, Björn Granath, Grethe Selius, Vidar Magnussen, Ellen Birgitte Winther

Więcej o: