Już 1 kwietnia na ekranach polskich kin ekranizacja powieści Amosa Oza "Opowieść o miłości i mroku", najlepiej sprzedającej się izraelskiej powieści wszech czasów i światowego bestsellera. Natalie Portman debiutuje w tym filmie jako reżyserka, ale zobaczymy ją także na ekranie jako odtwórczynię głównej roli. Portman jest także autorką scenariusza do filmu. Zdjęcia do "Opowieści o miłości i mroku" były kręcone przez światowej sławy polskiego operatora Sławomira Idziaka. Film był pokazywany premierowo na 68. FF w Cannes.
"Opowieści o miłości i mroku" to adaptacja autobiograficznej opowieści izraelskiego pisarza Amosa Oza. Książka jest historią o dojrzewaniu w latach 40. w Jerozolimie. Tam urodziła się Natalie Portman, która mówi płynnie po hebrajsku.
Książka to intymna historia kilku pokoleń rodziny autora. Oz wspomina swoich rodziców: pragmatycznego Ariego i marzycielską, obdarzoną niezwykłą wyobraźnią Fanię. Matka, nieszczęśliwa w małżeństwie, znajdowała ukojenie w opowiadaniu ukochanemu synowi niesamowitych historii z pogranicza jawy i snu. Z czasem opowieści były coraz bardziej mroczne i niezrozumiałe, by w końcu stać się rzeczywistością...
- Nie wiedziałam, że zagram w tym filmie - mówi Natalie Portman. - Zawsze sądziłam, że go tylko wyreżyseruję. Kiedy zaczęłam o tym myśleć, miałam 26 lat, a Fania była zdecydowanie dojrzalszą kobietą. Ale nie zdobyłabym funduszy na produkcję, gdybym nie zagrała tej postaci. Próbowałam przez kilka lat, ale się nie udawało. Mówiono mi: "Jeżeli zagrasz, możemy się dołożyć". W końcu tak się stało - dodaje.
- Jako aktor zawsze realizujesz wizję reżysera, a ja doszłam do miejsca, w którym chciałam, aby to była moja wizja, moje pomysły i uczucia, mój sposób widzenia świata - mówi Portman. - Jestem bardzo wdzięczna wszystkim aktorom i członkom ekipy, którzy pomogli zrealizować tę wizję. Widziałam i doceniałam, jak bardzo starali się stworzyć to, czego chciałam, nawet jeśli się z tym nie zgadzali albo mieli inne pomysły. Miło jest mieć możliwość wyrażenia się w pełni, mówić z własnej perspektywy - podkreśla.
"Opowieść o miłości i mroku", reż. Natalie Portman; plakat Fot. mat. prasowe
Ale droga do realizacji marzenia, żeby zasiąść na reżyserskim krześle, nie była łatwa. - Natalie włożyła w ten film mnóstwo pracy. Nie próbowała bazować na swoim gwiazdorstwie, wręcz przeciwnie, harowała po 24 godziny na dobę przez ponad rok, z pełnym zaangażowaniem. Odrzuciła kilka innych ról i potężnych gaży, bo tak trzeba, kiedy się robi film - mówi Ram Bergman, producent filmu "Opowieści o miłości i mroku".
Efekty tej pracy będzie można zobaczyć w polskich kinach już 1 kwietnia.
Książki Amosa Oza są dostępne tutaj. Sprawdź >>
źródło: Okazje.info