Komiczny koncert w Carnegie Hall. "Miałem pod ręką zdjęcie Florence, a w głowie jej rozstrojony głos"

- Znalazłem nagranie, na którym bardzo źle wykonuje wiele słynnych arii. To komiczne - opowiada Xavier Giannoli o przygotowaniach do filmu inspirowanego historią Florence Foster Jenkins. "Niesamowita Marguerite" w piątek w kinach.

- W nowojorskiej prasie znalazłem wiele notatek o Jenkins, jej karierze i ekscentryzmie. Natrafiłem nawet na artykuły o recitalu, który dała pod koniec swojego życia w Carnegie Hall - przed olbrzymią publicznością. Znalazłem również nagranie, na którym bardzo źle wykonuje wiele słynnych arii. To komiczne - mówi Giannoli o przygotowaniach do filmu "Niesamowita Marguerite".

Zobacz wideo

- Album zdobi jej zdjęcie z anielskimi skrzydłami i diamentową tiarą. Ona sama uśmiecha się do obiektywu. Wygląda jednocześnie naiwnie, ale i na pewną siebie. Ta fotografia długo nie dawała mi spokoju. Przez lata regularnie wracałem do tej dziwnej płyty i tego uśmiechu - dodaje reżyser.

"Miałem pod ręką zdjęcie Florence, a w głowie jej rozstrojony głos"

Florence Foster Jenkins była majętną Amerykanką, która żyła w pierwszej połowie XX wieku. Kochała muzykę i operę. I śpiewała, chociaż nie zdawała sobie sprawy jak źle.

- Pozwoliłem swojej wyobraźni pracować nad tym, czego dowiedziałem się o Florence Foster Jenkins, aż powstała pierwsza wersja scenariusza. Zanim stanąłem na planie "Niesamowitej Marguerite", zrealizowałem kilka innych filmów. Zawsze jednak miałem pod ręką zdjęcie Florence, a w głowie jej dziwny, rozstrojony głos. Głos, który miał mi coś do powiedzenia, jakiś sekret do ujawnienia - podkreśla reżyser.

"Mistrzowskie występy i straszny głosu mojej diwy"

Jednak "Niesamowita Marguerite" nie jest filmem autobiograficznym. A reżyser postanowił umieścić miejsce akcji swojego filmu w latach 20. XX wieku we Francji. Skąd taka decyzja? - Pomysł narodził się, gdy zapoznawałem się z materiałami z biblioteki Opery Paryskiej. Znalazłem tam serię fotografii śpiewaczek operowych z początku wieku. Patrzyłem na te niesamowite kobiety, znane z mistrzowskich występów i słuchałem strasznego głosu swojej diwy. Kontrast był uderzający - na poły komiczny, na poły poetycki - tłumaczy Giannoli.

- Chciałem, żeby Marguerite była osobą dystansującą się od tradycyjnego społeczeństwa, które stawało na drodze jej marzeń, ograniczało ją. Ten film potrzebował impulsu - z jednej strony dość uniwersalnego, z drugiej intymnego - podkreśla.

W tytułową postać Marguerite wciela się w filmie Catherine Frot. Reżyser Xavier Giannoli był dwukrotnie nominowany do Złotej Palmy w Cannes. Film "Niesamowita Marguerite" brał udział w konkursie głównym FF w Wenecji. Xavier Giannoli wyjechał z festiwalu z nagroda specjalną. A odtwórczyni głównej roli Catherine Frot została uhonorowana za swoją rolę Cezarem przez Francuską Akademię Sztuki i Techniki Filmowej. Film został nagrodzony także w kategorii najlepszej scenografii, najlepszych kostiumów i najlepszego dźwięku. Polska widownia będzie mogła ocenić obraz już w najbliższy piątek 1 kwietnia.

Więcej o: