Natalie Portman jako nastolatka szturmem podbiła Hollywood rolą w „Leonie Zawodowcu”. Kilka lat później zawładnęła masową wyobraźnią jako Królowa Amidala w „Gwiezdnych wojnach”. Zagrała u Milosa Formana, Wesa Andersona, Terrence’a Malicka i Darrena Aronofsky’ego. Za rolę w filmie ostatniego z nich zdobyła Oscara.
Jedna z najbardziej utalentowanych aktorek swojego pokolenia nie osiadła na laurach. Kiedy zamarzyła o reżyserii, od razu wystartowała z wysokiego C. Na swój debiut wybrała gęstą od kontekstów, zawiłą narracyjnie autobiograficzną powieść Amosa Oza „Opowieść o miłości i mroku”. O ekranizację najintymniejszej książki izraelskiego pisarza walczyła przez siedem lat. Sama napisała scenariusz, wyprodukowała obraz i zagrała główną rolę. Postanowiła również nakręcić film w całości w języku hebrajskim.
Była na szczycie już w wieku 11 lat
Natalie Portman przyszła na świat w Jerozolimie 9 czerwca 1981 roku jako Neta-Lee Hershlag. Kiedy aktorka miała trzy lata, jej rodzina przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. Natalie od dziecka marzyła o wielkich rzeczach i z wielką precyzją dążyła do wyznaczonych sobie celów. Zadebiutowała w kinie w wieku 11 lat w „Leonie Zawodowcu” u boku Jeana Reno i z marszu obwołano ją aktorskim objawieniem.
Sukces aktorski nie zaspokoił jej ambicji
Kilka lat później na horyzoncie pojawiły się „Gwiezdne wojny”, które ugruntowały jej pozycję w Hollywood. Ona jednak, zamiast iść za ciosem, niespodziewanie decyduje się zawiesić karierę, by studiować psychologię na Uniwersytecie Harwarda. – Wolę być mądra niż być gwiazdą filmową – ucinała, kiedy dziennikarze pytali ją, czy nie boi się, że ta decyzja zrujnuje jej karierę.
Po ukończeniu studiów wróciła do grania i przez kolejną dekadę sukcesywnie pracowała na miano jednej z najbardziej ambitnych i docenianych aktorek Hollywood. Lżejsze, rozrywkowe projekty („Thor: Mroczny świat”, „Sex Story”) równoważyła niszowymi produkcjami z pogranicza kina niezależnego („Powrót do Garden State”, „Bliżej”, „Knight od Cups”). Za rolę rozchwianej emocjonalnie baletnicy w „Czarnym łabędziu” Darrena Aronofsky’ego zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Kiedy odbierała statuetkę, była w zaawansowanej ciąży – na planie filmu, który przyniósł jej najwyższe laury, poznała swojego męża Benjamina Millepieda, tancerza i choreografa.
„Opowieść o miłości i mroku" to dla niej niezwykle osobisty film
Bycie matką odegrało ważną rolę w procesie przygotowawczym do pracy nad „Opowieścią o miłości i mroku”. Portman marzyła o ekranizacji książki od siedmiu lat, ale długo nie mogła zebrać wystarczających funduszy. Inwestorzy jednoznacznie dawali do zrozumienia, że zainwestowaliby pieniądze w adaptację powieści Oza, jeśli Portman zagrałaby główną rolę – kruchej i zatopionej w świecie wspomnień Fani, matki młodego Amosa.
– Nie wiedziałam, że zagram w tym filmie – przyznaje aktorka. – [...] Kiedy zaczęłam o tym myśleć, miałam 26 lat, a Fania była zdecydowanie dojrzalszą kobietą. Ale nie zdobyłabym funduszy na produkcję, gdybym nie zagrała tej postaci. Próbowałam przez kilka lat, nie udawało się. [...] Od tego czasu minęło kilka lat, w międzyczasie sama zostałam matką, czułam, że więcej rozumiem.
List miłosny do Izraela
Akcja „Opowieści o miłości i mroku” rozgrywa się w powojennej Jerozolimie. Młody Amos staje się świadkiem narodzin państwa Izrael, a także rozpadu jego prywatnego rodzinnego świata. Matka chłopca, nie potrafiąc odnaleźć się w nowej rzeczywistości, pogrąża się w depresji.
– Fania jest kobietą wychowaną w romantycznej idealizacji Izraela – mówi Portman. [...] Jako młoda matka w Palestynie próbuje sprostać wyzwaniom, cieszyć się swoim dzieckiem i życiem. W końcu jednak odczuwa na sobie brzemię historii i sytuacji politycznej. Jej błędy, małżeństwo i kobieca praca, niespełnienie artystycznych aspiracji – wszystko to razem prowadzi ją w otchłań – tłumaczy aktorka. – Ten film opowiada o narodzinach pisarza jako reakcji na pustkę, jaką pozostawiła po sobie matka – pustkę, którą [Amos] musi zapełnić słowami i historiami. [...] ”.
Zdjęcia do filmu zrealizował światowej sławy operator Sławomir Idziak
Do współpracy nad swoim reżyserskim debiutem Portman zaprosiła polskiego operatora Sławomira Idziaka, nominowanego do Oscara za zdjęcia do „Helikoptera w ogniu” Ridleya Scotta.
– Byłam przeszczęśliwa, że w ogóle zainteresował się tą produkcją – przyznaje reżyserka. – Nie mogę uwierzyć, że pracowałam z nim nad swoim pierwszym filmem pełnometrażowym. Podziwiałam „Podwójne życie Weroniki” i „Niebieski”, inne jego filmy również, ale te w szczególności. To są bardzo kobiece historie i myślę, że on ma dobre oko do patrzenia na świat z punktu widzenia kobiety i z wnętrza jej głowy – chwali autora zdjęć Portman.
Światowa premiera „Opowieści o miłości i mroku” odbyła się podczas ubiegłorocznego festiwalu filmowego w Cannes. Polscy widzowie będą mieli okazję obejrzeć film na ekranach kin już 1 kwietnia.