Kolejny film z uniwersum Marvela ukrywa się za tarczą Kapitana Ameryki, chociaż dużo właściwszym tytułem byliby dla niego „Avengers 3” albo „Kapitan Ameryka v Iron Man”.
Gdy politycy dochodzą do wniosku, że ekipa herosów poczyniła zbyt wiele zniszczeń, nie przejmując się stratami wśród cywili, żądają prawa do kontroli nad supergrupą. Tony Stark uważa, że ma to sens i wraz z częścią przyjaciół zamierza poddać się zwierzchnictwu ONZ. Steve Rogers jest przeciwnego zdania i przeciąga na swoją stronę drugą połowę drużyny. Tymczasem, zło nie próżnuje. Czy Avengers mają prawo działać? Zdania – wśród nich – będą podzielone...
Otwierająca film sekwencja akcji to prawdziwe arcydzieło. Tak wspaniałej choreografii walk w filmie Marvela chyba jeszcze nie było. Zadowolone będą nawet dzieciaki z najbardziej wybujałą wyobraźnią. Gorzej, że poza prologiem i może jeszcze jedną-dwiema scenami walk (w tym bratobójczą bitwą, na którą wszyscy czekają) oraz uroczą agentką Carter (Emily VanCamp) nie ma tu za wiele do oglądania. No chyba że nie możecie się doczekać, by po raz setny przeżyć ten sam seans...
„Wojna bohaterów” chciałaby być filmem dojrzałym, poruszającym ważką tematykę, ale za bardzo zależy jej na tym, aby się przy tym dobrze bawić i nie narzekać później na mroczny klimat niczym w „Batman v Superman”. Szkoda też, że z filmu na film żarty robią się coraz bardziej drętwe i wysilone. Wprowadzenie nowych postaci odbywa się pospiesznie i zgrzytliwie. Fabuła jest raczej marna. Jedyny szwarccharakter z prawdziwego zdarzenia żegna się z ekranem ok. dziesiątej minuty projekcji. Chociaż zaprezentowany niedawno zwiastun „Doktora Strange” zapowiada intrygującą przygodę a kolejnych „Strażników Galaktyki” nie mogę się już doczekać, na produkcje avengersopodobne powoli przestaję już liczyć.
Ocena: 3/6
"Kapitan Ameryka: wojna bohaterów", akcja, sci-fi, USA 2016, 146 min., reż. Anthony Russo, Joe Russo, występują: Chris Evans, Robert Downey Jr., Scarlett Johansson, Sebastian Stan, Anthony Mackie, Don Cheadle, Jeremy Renner, Chadwick Boseman, Elisabeth Olsen
