- Nikt nigdy nie słyszał mówiącego jajka, nikt nie słyszał mówiącego rekina. Możemy im nadać pewne cechy, które będą spójne z barwą, z głosem, z charakterem tej postaci. Postać to nie tylko barwa głosu - mówi o swojej pracy Jarosław Boberek, jedna z czołowych postaci polskiego dubbingu.
Jakie wyzwania przysporzyła Boberkowi praca nad filmem "Dzielny kogut Maniek"? - Ta postać jest bardzo ekspresyjna. Ona bardzo szybko mówi. To zawsze jest jakieś wyzwanie z powodów technicznych - podkreśla aktor. - Nie wiem, na ile jest to możliwe, ale on jest jajkiem. Jest wariatem i do tego jajkiem - opowiada o bohaterze, któremu użycza głosu.
O czym opowiada bajka, którą na ekranach kin będziemy mogli oglądać już od piątku 6 maja? Sympatyczny nieletni kogut Maniek zawsze marzył, by zostać mistrzem. W dowolnej dziedzinie. Ale los mu nie sprzyja. Krótko mówiąc, Maniek jest małym wiejskim kogutem o wielkich marzeniach i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tej sprawie zmienić.
Aż do dnia, gdy podstępny rolnik doprowadza gospodarstwo na skraj ruiny. Maniek wraz z ekipą przyjaciół z kurnika oraz kopą dzielnych jaj musi stanąć w obronie rodzinnego domu.
Premiera animacji jest także okazją dla autorów filmu, aby wesprzeć inicjatywę Zaadoptujkure.pl. Jej celem jest propagowanie zdrowego jedzenia i zwracanie uwagi na pochodzenie produktów.
Na stronie zaadoptujkure.pl można wybrać swoją kokoszkę, nadać jej imię i co miesiąc otrzymywać "pod drzwi" 20 świeżych jaj z fermy, w której mieszka podopieczna. Dodatkowo, można śledzić na YouTube filmiki pokazujące jej życie.
Nietypowy projekt jest interaktywny. Każdy, kto adoptuje kurę, zostanie wyczytany w YouTube'owym filmiku, a przy odrobinie szczęścia jego kura zostanie pokazana w krótkim programie on-line. Również na Facebooku będzie można się dowiedzieć o nowych adopcjach.
Książki zinterpretowane przez Jarosława Boberka. Sprawdź tutaj >>