Dwayne "The Rock" Johnson: nowe "Jumanji" będzie hołdem dla Robina Williamsa

Dwayne Johnson, który jest producentem i wcieli się w jedną z głównych ról w remake'u hitu z 1995 roku "Jumanji", skomentował projekt na Instagramie. Wyraził przy tym uznanie dla Robina Williamsa, gwiazdy oryginału

Johnson napisał, że nowe "Jumanji" będzie odnosiło się do oryginału - również tego książkowego, który napisał Chris Van Allsburg.

"Czuję się dobrze i pewnie wchodząc w ten projekt jako producent i aktor, by przynieść coś dobrego, coś co spodoba się Wam i całej Waszej rodzinie. Ważnym tematem, który chcę podjąć i wobec którego chcę być szczery, jest Robin Williams . Miłość i szacunek, jaki mam dla tego człowieka, jest bez granic. Macie moje słowo, że uczcimy jego imię, a postać Alana Parrisha zostanie unieśmiertelniona w świecie JUMANJI w rzetelny i fajny sposób. Mam pomysł na to, jak to zrobić i myślę, że jego rodzina będzie dumna. Myślę sobie, że Robin jest gdzieś i patrzy z góry śmiejąc się, pamiętając pierwszy raz, gdy spotkaliśmy się za kulisami, a ja (po raz pierwszy w życiu) byłem onieśmielonym, bełkoczącym idiotą, który nie potrafił wykrztusić z siebie słowa. Idiota. A on dosłownie uspokoił mnie tym swoim śmiechem. Ale to materiał na kolejną świetną opowieść" - napisał aktor.

Dwayne Johnson zdradził też, że w nowej wersji "Jumanji" będą pewne zmiany - o ile w oryginale było troje głównych bohaterów, teraz będziemy śledzić losy pięciu postaci.