Autor książki "Amok", na podstawie której powstaje film Kasi Adamik, odsiaduje wyrok za zabójstwo. W wydanej w 2003 roku książce skazany opisał zbrodnię bardzo podobną do tej, o którą został oskarżony.
Krystian Bala (Mateusz Kościukiewicz) właśnie wydaje swoją najnowszą powieść „Amok”, która przypadkowo trafia w ręce inspektora Jacka Sokolskiego (Łukasz Simlat), wycofanego introwertyka z mroczną przeszłością. Dociekliwy funkcjonariusz odnajduje podobieństwa między opisaną w książce zbrodnią a brutalnym zabójstwem niejakiego Mariusza Roszewskiego sprzed kilku lat. W roli żony Bali, Zofii, zobaczymy Zosię Wichłacz, nagrodzoną Złotymi Lwami za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą w filmie „Miasto 44”.
- Książka jest dla mnie motorem do budowy psychologicznej postaci, ale też elementem obsesji jednego z bohaterów - policjanta, który zajmuje się sprawą Krystiana Bali. Na pierwszym planie rozgrywa się pojedynek dwóch mocnych postaci, które nie potrafią bez siebie funkcjonować - jeden determinuje działania drugiego i odwrotnie - mówi reżyserka Kasia Adamik.
- Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o historii Krystiana Bali nie mogłam w nią uwierzyć. A potem nie potrafiłam już o niej zapomnieć. Z jednej strony jest to prawdziwa opowieść o realnych, żywych ludziach, którzy do dziś mieszkają gdzieś we Wrocławiu. Z drugiej strony to zaskakująca, nasycona pożądaniem i brutalnością przypowieść, skonstruowana jak mistrzowski thriller psychologiczny. Przeplatają się w niej: miłość, zdrada, morderstwo i niepohamowana ambicja, które pchają akcję do przodu, nie pozostawiając żadnych mielizn i słabych punktów. Od samego początku zadajemy sobie pytanie, czy Krystian jest mordercą, czy też stał się ofiarą własnej ambicji i nieszczęśliwego splotu okoliczności - dodaje.
Premiera filmu zaplanowana jest na 2017 rok.