34-letnia Anna Ilczuk jest znana polskim widzom głównie z ról serialowych - aktorka wystąpiła m.in. w "Pierwszej miłości", "Prawie Agaty", "Ojcu Mateuszu" i "Komisarzu Aleksie". Popularność przyniosła jej rola apodyktycznej Jolasi w "Świecie według Kiepskich". W jej filmografii pojawiają się także "Sala samobójców", "Daas" czy "Ciemnego pokoju nie trzeba się bać". Jedną ze swoich największych ról zagrała w "Z miłości" Anny Jadowskiej, gdzie wcieliła się w młodą kobietę uwikłaną w pornobiznes.
Anna Ilczuk na planie serialu "Stolik" mat. prasowe
Rola Villas dla Ilczuk to duże wyzwanie, ale i szansa na pokazanie się aktorsko od nieco innej strony. Film o Villas w reżyserii Karoliny Bielawskiej ("Mów mi Marianna") będzie opowiadał bowiem przede wszystkim o początkach kariery wokalistki, a jego hasłem przewodnim będą słowa "wolność to szaleństwo".
- Ona zawsze była sobą, była w kontrze i płaciła za to olbrzymią cenę - mówiła o swojej bohaterce Karolina Bielawska w rozmowie z TOK FM. - Chciałabym się skupić nie na tragicznej historii, tylko na początku. Jak to się stało, że dziewczynie z ubogiego domu z Lewina Kłodzkiego udało się nagle osiągnąć to, co było niemożliwe. I jaką cenę musi za to zapłacić - dodała reżyserka. Bielawska zapowiedziała, że obecnie wspólnie z rodziną Villas pracuje nad scenariuszem filmu.
Violetta Villas (właśc. Czesława Maria Gospodarek z domu Cieślak) była popularną artystką estradową, która wykonywała zarówno muzykę rozrywkową, jak i klasyczną. Za sprawą niezwykle silnego głosu o rejestrze sięgającym cztery oktawy Villas przeszła do historii jako jedna z najwybitniejszych polskich wokalistek. Na kilka lat przed śmiercią popadła w problemy finansowe i żyła w bardzo złych warunkach sanitarnych. Zmarła w 2011 roku z przyczyn naturalnych.