Polski "maluch" jeszcze nie dotarł do Hanksa, ale aktor nie ukrywał radości i już teraz postanowił podziękować organizatorom akcji.
- Dziękuję, to szalone, nie zasługuję na to. Dziękuję każdej osobie, która przeznaczyła pieniądze na ten samochód i tym samym na szpital pediatryczny... Nie mogę w to uwierzyć, wykonaliście kawał dobrej roboty - powiedział za pośrednictwem Internetu Tom Hanks do osób zgromadzonych w hotelu Klimczok & SPA.
Goście na aukcji mogli kupić m.in. maskę białego "malucha" z autografami Adama Małysza, Macieja Stuhra, Małgorzaty Foremniak, braci Golec, czy Ewy Farnej.
Do wylicytowania był również m.in. pobyt na trasie koncertowej z zespołem Feel, wagonik kolejki gondolowej na Szyndzielnię, lot helikopterem z rajdowcem, Rafałem Sonikiem oraz... zmycie naczyń po obiedzie przez Irka Bieleninika, prowadzącego balu.
Zbieracie pieniądze na szpital pediatryczny w Bielsku - mówił laureat dwóch Oskarów. - Przepraszam, jeśli wymówiłem to źle, ale jestem Amerykaninem, znam tylko jedno słowo po polsku: fantastycznie!
Na balu w Szczyrku zebrano około 80 tys. złotych. Drugie tyle obiecał wpłacić Tom Hanks.
Jak doszło do tego, że dwukrotny laureat Oscara otrzyma polskie auto? O sprawie pisaliśmy już w Gazecie.pl. Jesienią zeszłego roku świat obiegły zdjęcia hollywoodzkiego aktora, Toma Hanksa, pozującego z Fiatem 126p, czyli kultowym polskim "Maluchem". Fotografie zrobiono w Budapeszcie, gdzie aktor pracował na planie zdjęciowym filmu "Inferno" na podstawie powieści Dana Browna. Okazało się, że gwiazdor jest ogromnym fanem auta i od dawna marzy o jego zakupie.
Dowiedziała się o tym Monika Jaskólska, mieszkanka Bielska-Białej, miasta, w którym od 1973 roku produkowano "maluchy". Bielszczanka zorganizowała zbiórkę pieniędzy, żeby spełnić marzenie ulubionego aktora.
Sławny aktor pokochał najwyraźniej nasz bielski samochód, kto chętny dołożyć złotówkę? Kupimy mu i dostarczymy pod dom, niech się dowie o naszym mieście - pisała Monika Jaskólska.
W końcu jednak Fiata ufundował znany kierowca rajdowy Rafał Sonik, a inicjatywa "Bielsko-Biała dla Toma Hanksa" przerodziła się w akcję charytatywną, dzięki której mieszkańcy postanowili uzbierać środki na wyposażenie nowego oddziału psychiatrii dziecięcej bielskiego Szpitala Pediatrycznego.
Skontaktowała się ze mną menedżerka aktora - powiedziała PAP Monika Jaskólska. - W mailu napisała, że akcja mu się bardzo podoba, że Hanks jest zainteresowany odebraniem auta w Stanach Zjednoczonych i liczy, że przyjadę, abyśmy razem włożyli kluczyki do stacyjki - dodała.
Auto dla gwiazdora zostało kupione w Suwałkach i przewiezione do Bielska-Białej, gdzie trafiło do warsztatu. Remont potrwa do maja i wówczas Polskie Linie Lotnicze LOT przetransportują je bezpłatnie do Stanów.