Stopklatka TV
Początkowo Jim Sheridan widział w thrillerze „Dom snów” Daniela Craiga, który akurat miał przerwę od grania agenta 007, oraz gwiazdę „Pamiętnika” – Rachel McAdams. Aktorce jednak projekt nie przypadł do gustu, a może nie darzyła wielką sympatią samego Craiga - kilka lat wcześniej nie chciała zagrać jego dziewczyny w „Casino Royale” - i ostatecznie rolę powierzono jej imienniczce, Rachel Weisz.
Dla Weisz i Craiga nie było to pierwsze spotkanie; poznali się dwie dekady wcześniej, kiedy dopiero snuli marzenia o wielkiej sławie, w teatrze, gdzie wystawiano sztukę „Les Grandes Horizontales”. I chociaż scenariusz opiewał w pikantne sceny – Weisz grała francuską kurtyzanę, która próbuje uwieść granego przez Craiga bohatera – między aktorami nie zaiskrzyło. Ich ścieżki się rozeszły i pewnie nie podejrzewali, że gdy trafią na siebie następnym razem, pozornie niewinna znajomość szybko przerodzi się w coś więcej.
Zanim jednak do tego doszło, oboje cierpliwie wspinali się po szczebelkach kariery. Ona popularność zyskała dzięki „Mumii”, a uznanie krytyki zdobyła za „Wiernego ogrodnika”, jemu rozpoznawalność przyniósł „Tomb Raider”, a prawdziwą gwiazdę uczyniła z niego rola Jamesa Bonda.
Wydawało się też, że mają poukładane sprawy osobiste. Weisz, po zakończeniu związku z Samem Mendesem, zaczęła umawiać się z Darrenem Aronofskym. Choć o ślubie nie wspominali, doczekali się syna Henry’ego. Życie uczuciowe Craiga było znacznie bardziej bujne – po rozwodzie z Fioną Loudon spotykał się z Heike Makatsch i, równocześnie, z kilkoma innymi kobietami. Potem flirtował z Kate Moss i Sienną Miller, by wreszcie oświadczyć się producentce Satsuki Mitchell. Ewentualne małżeństwo odwlekał jednak w nieskończoność.
Mitchell dobrze wiedziała o słabostkach narzeczonego, toteż kiedy usłyszała, że Craig zagustował w towarzystwie pięknej koleżanki, poczuła się zagrożona. Ponoć często wpadała na plan filmowy, by przypomnieć o swoim istnieniu, i ze smutkiem obserwowała, jak szczęśliwy Craig po pracy znika gdzieś z Weisz.
Dom snów materiały prasowe Stopklatka TV
W połowie 2010 roku ich romans stał się tajemnicą poliszynela, choć oni oboje zaprzeczali, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Patrząc na styl życia Craiga, nikt nie wróżył im długiego i szczęśliwego pożycia; mało kto uwierzył też w zapewnienia o czysto platonicznym uczuciu. I słusznie. Po zakończeniu zdjęć Craig wreszcie podjął męską decyzję i postanowił odejść od Mitchell, choć ponoć zrobił to w mało dżentelmeński sposób, zabierając swoje rzeczy pod jej nieobecność. Dopiero dziennikarze poinformowali biedną porzuconą narzeczoną (która rozstanie okupiła załamaniem nerwowym), że jej partner jest już z inną... I, co gorsza, planuje wziąć z nią ślub.
Kameralna ceremonia odbyła się w czerwcu 2011 roku. Małżonkom zależało, by utrzymać ją w sekrecie i, przede wszystkim, by nie dowiedzieli się o niej dziennikarze mogący popsuć uroczystość. Oboje zresztą nieustannie podkreślają, jak bardzo cenią sobie prywatność, rzadko pojawiają się gdzieś publicznie i nie chcą opowiadać o swoim związku. - Mój mąż jest zbyt sławny – tłumaczyła Weisz. – To byłoby równoznaczne ze zdradą. Trzeba chronić swoje małżeństwo - dodawała aktorka. Trudno nie przyznać jej racji – ale to nie wystarczyło, by powstrzymać prasę przed spekulacjami na temat ich pożycia.
Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że Craig i Weisz przechodzą poważny kryzys, a rozwód jest tylko kwestią czasu. Plotkę rozdmuchano, opisując, jak to małżonkowie zupełnie się nie widują, skupieni na swojej pracy. Podobno Craig miał być zazdrosny o karierę żony, ona zaś nie chciała mieć z nim dziecka. Kilka tygodni później doniesienia zdementowano. Aktorska para jest ponoć szczęśliwa, ale więcej na ten temat mówić nie zamierza. I tylko Craig czasem napomknie, że chciałby jeszcze kiedyś zagrać razem z Weisz w jednym filmie. Nic dziwnego, że „Dom Snów” do dziś wspomina z taką nostalgią.