Polsat znowu to zrobił. "Wilk z Wall Street" kolejny raz ocenzurowany: bez przekleństw, bez nagości

"Wilk z Wall Street" z cenzurą? Tak, i to kolejny raz. Polsat znowu to zrobił i znowu pokazał film, który słynie z wulgarności, w wersji dla dzieci.
Cenzura na stanik!
Nie ma penisów, cycków, narkotyków i przekleństw - narzekali widzowie.

Polsat znowu postanowił pokazać jeden z najsłynniejszych filmów ostatnich lat: "Wilka z Wallstreet". I znowu zrobił to samo, co przy poprzedniej emisji - pokazał wersję brutalnie i bez pardonu ocenzurowaną. Tym samym spowodował, że znaczna część smaczków z filmu musiała widzom umknąć.

Dokładnie na to samo narzekano już rok temu. Wtedy Polsat tłumaczył, że nie może pokazać wersji bez cenzury ponieważ zabrania tego prawo:

 - Wersja kinowa filmu najprawdopodobniej nie mogłaby zostać wyemitowana o godzinie 20.00 ze względu na polskie przepisy prawa i regulacje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Emisja filmu w wersji kinowej mogłaby się odbyć dopiero po godzinie 23.00, co oznacza że zakończyłaby się dopiero po godzinie 2.00 w nocy - mówił w 2016 roku Gazeta.pl Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu.

Z tego powodu we wtorkowy wieczór widzowie stacji mogli obejrzeć "Wilka z Wall Street" w wersji dla dzieci - bez przekleństw, bez nagich ciał, bez narkotyków. Z filmu zostało więc niezbyt dużo...

"Wilk z Wall Street" - seks, narkotyki, przekleństwa

Film Scorsese wciąż utrzymuje się na szczycie rankingu produkcji zdecydowanie nie dla dzieci. Na 180 minut filmu nieprzystojne słowo "fuck" występuje tam (bagatela) 506 razy. Ale tego już na Polsacie nie zobaczyliśmy. Przekleństwa wyciszono lub wymieniono na łagodniejsze polskie odpowiedniki.

Prócz historii przekrętów finansowych Jordana Belforta film obfituje w orgie seksualne i narkotykowe. Tych również nie pokazano na wersji okrojonej. Nie pokazano m.in. sceny pierwszego seksu Jordana Belforta i Naomi Lapaglia, granych przez Leonardo DiCaprio i Margot Robbie, sceny seksu w firmie i na imprezach, homoseksualnej orgii i nagiej Robbie.

Komentarze (znowu) nie są przychylne:

Więcej o: