Twórca "Ostatniej rodziny" zrobi film o śmierci Grzegorza Przemyka. Zaczęły się prace nad "Żeby nie było śladów"

Film ma naświetlić okoliczności śmierci pobitego przez milicjantów maturzysty, syna poetki Barbary Sadowskiej.

Reżyser świetnie odebranej i szeroko nagradzanej ''Ostatniej rodziny'' Jan P. Matuszyński zaczął przygotowania do filmu na podstawie książki Cezarego Łazarewicza "Żeby nie było śladów". Ma to być adaptacja reportażu historycznego, którego autor będzie współpracował przy produkcji jako konsultant. Jak reżyser podkreśla w rozmowie z WP, ta historia nie jest tak jasna, jakby mogło się wydawać.

Książka Cezarego Łazarewicza jest dostępna w formie ebooka w Publio.pl >>

Kim był Grzegorz Przemyk?

Grzegorz Przemyk był synem poetki Barbary Sadowskiej i Leopolda Przemyka, sam też pisał poezję. 12 maja 1983 roku świętował razem z kolegami maturę na placu Zamkowym w Warszawie – nie mieli przy sobie dokumentów. Zatrzymała ich milicja i zabrała na pobliski komisariat.

fot. Fotografia Grzegorza Przemyka z Nekrologu | Domena publiczna |

Tam trzech funkcjonariuszy pobiło chłopaka, który po powrocie do domu odczuwał tak silne bóle brzucha, że karetka zabrała go do szpitala. Grzegorz Przemyk zmarł po dwóch dniach w wyniku urazów jamy brzusznej, którym nie zaradziła operacja.

Protesty po śmierci Grzegorza Przemyka

Pogrzeb Grzegorza Przemyka odbył się 19 maja na warszawskim Żoliborzu. Na mszy odprawianej przez biskupa Władysława Miziołka oraz na Powązkach zjawiły się tłumy. Uczestnicy stawili się z transparentami, a sam pogrzeb stał się największą od wprowadzenia stanu wojennego manifestacją przeciw władzy i jej nadużyciom.

W całym kraju słychać było głosy oburzenia wywołane brutalnością milicjantów. Sprawa była tak głośna, że SB przeprowadziło akcję tuszującą winę funkcjonariuszy i zrzucające winę na lekarzy. Dopiero po 1989 roku można było podjąć kroki prowadzące do uczciwego śledztwa w tej sprawie.

Dofinansowanie od PISF dla Matuszyńskiego

Film Matuszyńskiego dostanie dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Scenariusz do niego napisze Kaja Krawczyk-Wnuk.

Producenci podkreślają, iż zdają sprawę, że praca nad tym projektem będzie pełnym pułapek wyzwaniem, a z tematem łączą się różne emocje. W zapowiedzi Aurum Film widać, że z "Żeby nie było śladów" wiążą się wielkie oczekiwania. Ma to być ''opowieść o zbrodni bez kary, ale przede wszystkim o totalitarnej władzy, która nie cofnie się przed niczym".

Wajda, Bowie, Kopiczyński, Czubaszek. Oni odeszli w 2016 roku