Scenarzyści nie stworzą kolejnego filmu z sagi Skywalkerow, która rozpoczęła się od "Nowej Nadziei", ale wykreują całkowicie nowa serię osadzoną w realiach "Gwiezdnych Wojen".
Twórcy przekonują, że będzie to całkowicie nowa saga, odrębna od "Ostatniego Jedi" oraz trylogii stworzonej przez Riana Johnsona.
Dyrektorka Lucasfilm Kathleen Kennedy, przekazała mediom:
David i Dan to jedni z najlepszych scenarzystów, którzy obecnie pracują na rynku. To, w jaki sposób potrafią wykreować złożone postacie, głębokie historie oraz bogatą mitologię, stworzy podwaliny pod bardzo ekscytująca odsłonę "Gwiezdnych Wojen".
Sami twórcy nie ukrywają, że wyprodukowanie nowej sagi "Star Wars", to spełnienie ich marzeń. W ich oświadczeniu skierowanym do mediów czytamy:
Podczas lata 1977 zaczęliśmy podróż w odległą galaktykę i od tamtej chwili marzyliśmy o takiej możliwości. Jesteśmy zaszczyceni tą szansą, choć nieco przerażeni odpowiedzialnością. Niemniej jednak jesteśmy bardzo podekscytowani i chcemy zacząć pracę tuż po zakończeniu finałowego sezonu "Gry o Tron".
Sukces filmu "Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi" (nadal można oglądać go w polskich kinach), który od daty premiery na rynku globalnym zarobił aż 1,3 miliarda dolarów, pozwolił na kolejne plany wytwórni Lucasfilm. Już niedługo, w maju 2018 roku wyjdzie na ekrany film opowiadający historię Hana Solo, w reżyserii Rona Howarda.
To jednak nie wszystko. Według nieoficjalnych informacji wytwórnia planuje stworzyć film o Obi-Wan Kenobim w reżyserii Stephena Daldry’ego, w rolę główną ponownie może wcielić się Evan McGregor, który po raz pierwszy pokazał się w "Mrocznym Widmie" w 1999 roku.
Z kolei najnowsza, dziewiąta już cześć głównej sagi ma mieć swoja premierę w grudniu 2019. Odpowiada za nią J.J. Abrams.