''Gra o tron'' zakończy się na 8. sezonie, do którego kręcone są jeszcze ostatnie zdjęcia. Koniec swojego udziału potwierdziła już Emilia Clark, czyli Daenerys, teraz przyszła pora na Nikolaja Coster-Waldau i Jaimiego Lannistera.
Pracę na planie ''Gry o tron'' skończył już Nikolaj Coster-Waldau i porozmawiał o tym z magazynem ''Variety''. Wymsknęło mu się zdanie, które może okazać się naprawdę znaczące. Aktor najpierw rzucił:
Nagrałem już ostatnią scenę w scenariuszu
Po czym szybko się poprawił i dodał, że nagrał ostatnią scenę ze swoim udziałem. To bardzo mało informacji, ale wystarczyło, żeby zacząć się zastanawiać, czy to nie była kluczowa wiadomość.
To zdanie może przecież oznaczać, że Jaimie Lannister przeżyje i dotrwa do samego końca, dzięki czemu zobaczymy go w finałowej scenie całego serialu. Wiemy przecież, że jego postać w ostatnim sezonie przejdzie dużą zmianę.
Byłaby to znacząca scena, bo jak wiadomo, jego postać jest zwana ''królobójcą'' - Jaimie zabił przecież ojca Daenerys, która sukcesywnie dąży do odzyskania władzy nad Westeros. Czy to znaczy, że Lannister zabije też 'Matkę smoków'?
Taki scenariusz nie jest wykluczony, Emilia Clark też przecież już opowiedziała o swoich ostatnich scenach. Z jej słów wynikało, że jest bardzo rozbita tym, jak wyglądają końcowe chwile jej postaci oraz przykro jej, że zostawi po sobie takie wrażenie. Czy to oznacza, że Daenerys podzieli los swojego ojca i zginie z ręki tego samego człowieka? Dowiemy się w dopiero w przyszłym roku.
Zakończenie ''Gry o tron'' budzi wiele emocji wśród wiernych fanów, spekuluje się też dużo o zakończeniu serialu. Producenci postanowili się zabezpieczyć przed niekontrolowanym wyciekiem informacji i tak pokierowali pracą na planie, że żaden z aktorów nie może być do końca pewien, które sceny trafią do finału.
Dokładna data emisji ostatniego sezonu ''Gry o tron'' jeszcze nie jest znana.
Saga "Pieśń lodu i ognia" dostępna jest w formie ebooków w Publio.pl >>