Janusz Gajos mówi po kaszubsku. Mamy fragment filmu ''Kamerdyner'' Filipa Bajona

Janusz Gajos w najnowszym filmie Filipa Bajona pokazuje, jak opanował kwestie w języku kaszubskim, udowadniając po raz kolejny, jak doskonałym jest aktorem.

Janusz Gajos swoim kunsztem aktoriskim zachwyca widzów od lat. Tym razem popisał się też swoimi zdolnościami językowymi.

Janusz Gajos mówi po kaszubsku

Janusz Gajos w najnowszym filmie Filipa Bajona pt.''Kamerdyner'' zagrał Bazylego Miotke - przywódcę Kaszubów żyjącego na początku XX wieku. Aby ta postać wypadła na ekranie autentycznie, aktor nauczył się swoich kwestii w języku kaszubskim. Jak sobie poradził z tym zadaniem, możecie się przekonać dzięki poniższej scenie, w której zagrał też Adam Woronowicz:

 

To tylko jedna scena, ale można dzięki niej wnioskować, że po całym filmie ''Kamerdyner'' można spodziewać naprawdę wysokiego poziomu. Sam Janusz Gajos tak opowiada o swojej postaci:

Bazyli Miotke, którego w tym filmie odtwarzam, to walczący o polskość tych ziem przywódca Kaszubów, wzorowany na osobie Antoniego Abrahama nazywanego królem Kaszubów. Jego działania determinują szereg rożnych zdarzeń, o których film opowiada.

 ''Kamerdyner'' - fabuła

''Kamerdyner'' opowiada historię inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Twórcy zapewniają, że opowiedziana z epickim rozmachem historia pokazuje splątane losów Polaków, Kaszubów i Niemców na tle burzliwych wydarzeń pierwszej połowy XX stulecia.

Film skupia się na postaci kaszubskiego chłopca, Mateusza Krola, w którego wcielił się Sebastian Fabijański. Jego bohater po śmierci matki zostaje przygarnięty przez pruską arystokratkę, graną przez Annę Radwan. Mateusz dorasta w pałacu rodziny von Kraussów i zakochuje się w Maricie, córce właścicieli posiadłości. W tej roli zobaczymy Mariannę Zydek.

Ojcem chrzestnym Mateusza jest bohater odgrywany przez Janusza Gajosa - Bazyli Miotke. Ten w trakcie konferencji wersalskiej walczy o miejsce Kaszub na mapie Polski, a później angażuje się w budowę Gdyni.

Historia zaczyna się komplikować, kiedy po podpisaniu traktatu Polska odzyskuje niepodległość, a von Kraussowie tracą swój majątek i wpływy. Żyjący do tej pory razem Kaszubowie, Polacy i Niemcy zaczynają traktować się z coraz większą niechęcią. Na dokładkę wybucha II wojna światowa.

Reżyser Filip Bajon tak opowiada w skrócie o swoim najnowszym dziele:

Scenariusz dał mi możliwość zrobienia filmu epickiego, a więc gatunku filmowego, który od dawna jest nieobecny na naszych ekranach. Film opowiada historię dwóch historycznych antagonistów: Kaszuba Bazylego Miotke i hrabiego Hermanna von Kraussa. Z racji zamieszkania musieli żyć we w miarę przyjaznej koegzystencji, którą powoli niszczyła wielka historia, na co nie mieli wpływu. Zagrożenie zbliżało się z kilku stron, zaś oni mogli je jedynie obserwować. Trudne stosunki Prus z niepodległą Polską budowały konflikty, które później odcisnęły się tak tragicznie na losach moich bohaterów.

''Kamerdyner'' - obsada

''Kamerdyner'' to kolejny film Filipa Bajona, w który zebrał w swojej produkcji najlepeszych polskich aktorów. Oprócz Janusza Gajosa zagrali też: Sebastian Fabijański, Marianna Zydek, Adam Woronowicz, Anna Radwan, Borys Szyc, Łukasz Simlat, Daniel Olbrychski, Kamilla Baar-Kochańska, Marcel Sabat, Diana Zamojska oraz Sławomir Orzechowski. Po takim składzie można spodziewać się naprawdę dużo.

„Kamerdyner” wejdzie do kin 21 września.

Śmierć Ledgera łączono z rolą "Jokera". Jakubik po "Wołyniu" miał koszmary. Granie w tych filmach przypłacili zdrowiem

Więcej o: