Oleg Sencow jest ukraińskim reżyserem, który od 14 maja prowadzi protest głodowy w rosyjskiej kolonii karnej. Sencow w ten sposób domaga się uwolnienia z rosyjskich więzień swoich rodaków, a dokładnie 64 ukraińskich więźniów politycznych.
41-letni twórca i aktywista społeczny został aresztowany już w 2014 roku na Krymie. Oskarżono go o planowanie działań terrorystycznych. Reżyser filmu "Gaamer" odrzucił te oskarżenia. Mimo to, w 2015 roku skazano go na 20 lat łagru.
Oleg Sencow: nie ma z nim kontaktu
Jeszcze zaledwie kilka dni temu media donosiły, że od dwóch tygodni z reżyserem nie ma żadnego kontaktu. Jego obrońca wyznał wtedy, że Sencow może mieć problemy z nerkami, a jego stan jest poważny. Dodał również, że nawet on nie może kontaktować się z reżyserem.
On nie ma kontaktu ze światem, nie mogę też rozmawiać z nim przez telefon - podaje adwokat Sencowa, Dmitrij Dinze.
Oleg Sencow schudł już 15 kilogramów, jego stan jest zły
Stan reżysera jest aktualnie bardzo zły. Wczoraj media na Ukrainie podały, że Oleg Sencow spotkał się ze swoją krewną, Natalią Kapłan.
Kapłan rozmawiała z Olegiem dwie godziny. Po spotkaniu wyznała ukraińskim mediom, że Sencow schudł już 15 kilogramów i nie pozostało to bez wpływu na jego stan zdrowia.
Było to krótkie spotkanie. Ołeg waży teraz 75 kilogramów przy wzroście 190 centymetrów. W czasie głodówki stracił 15 kilogramów - wyznała kuzynka reżysera portalowi i hromadske.tv.
Stan artysty ciągle się zmienia, ale bywają chwile, gdy Sencow słania się na nogach.
Wczoraj było mu niedobrze, a dziś jest normalnie. Na widzenie przyszedł sam. Jego stan pogarsza się pod wieczór.
Natalia Kapłan dodała również, że reżyser nie chce się poddać i mimo swojego stanu zdrowia nie przerwie głodówki.
Mówi, że teraz jest mu już lepiej. Najcięższym okresem były pierwsze trzy tygodnie głodówki. Obecnie dają mu kroplówki, bez nich by nie przeżył. Nie ma zamiaru rezygnować z głodówki. Powiedział, że pójdzie do końca i wierzy w zwycięstwo.
Do tej pory o widzenie z twórcą zabiegała również ukraińska rzeczniczka praw człowieka, Ludmyła Denysowa. Niestety nie było jej dane porozmawiać z reżyserem.
AG
