''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' zachęca nie tylko tytułem. To świetny film

Przystojny Aja jedzie do Paryża odszukać ojca. Na miejscu od razu się zakochuje, ale przez zbieg okoliczności utyka w szafie i rusza w podróż życia. To historia opowiedziana z ciętym humorem - od 20 lipca można ją zobaczyć w kinach.

Młody i przystojny fakir Aja opuszcza Indie, aby odnaleźć w Paryżu swojego ojca i przy okazji odwiedzić sklep z meblami, o czym marzy od dziecka. Gdy wreszcie do niego trafia, od pierwszego wejrzenia zakochuje się w ślicznej Marie. Nadzieje na miłość rozwiewają się, kiedy w wyniku szalonego zbiegu okoliczności Aja utknie w szafie i wyruszy w niesamowitą podróż przez Europę. Czy spryt, humor i odrobina magii pozwolą mu wrócić do Paryża i znów spotkać ukochaną?

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' - Powieść Romaina Puertolasa 

Film Kena Scotta to adaptacja powieści Romaina Puértolasa ''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie IKEA'', wydanej we Francji w 2013 roku.

Romain Puértolas pochodzi z Montpellier, a obecnie mieszka w Maladze. Jest fanem Juliusza Verne'a i Eduarda Mendozy. Wykonywał różne zawody i napisał kilka powieści, ale pierwszą z nich opublikował dopiero w wieku 37 lat. Współczesna baśń, zatytułowana  ''Niezwykła podróż fakira..'' narodziła się podczas codziennych podróży autora kolejką podmiejską, a inspiracją było jego zamiłowanie do magii. Powieść została dostrzeżona przez wydawcę Dominique'a Gaultiera z wydawnictwa Le Dilettante, który podjął ryzyko opublikowania książki ''z długim tytułem, napisanej przez nieznanego autora''.

Ryzyko się opłaciło.Niemcy, Rosja, Tajwan, Kanada, Albania, Stany Zjednoczone... ponad trzydzieści krajów nabywa prawa do tłumaczenia i to jeszcze przed francuską premierą książki. W 2013 roku powieść szybko osiąga status bestsellera: 300 000 sprzedanych egzemplarzy! Również krytycy i recenzenci dobrze przyjmują książkę Puértolasa, doceniając jej dowcip i humanizm, a także liczne i zaskakujące zwroty akcji. Przygody, nieoczekiwane podróże, miłość, zadziwiające spotkania i perypetie stanowią tło dla ważnych kwestii polityczno-społecznych: globalizacji, wygnania, biedy, tolerancji, nielegalnych migracji... Jérôme Garcin twierdzi, że"akcja książki przypomina Gérarda Oury i  Monty Pythona, a dialogi - filmy Michela Audiarda". Zatem - nic dziwnego, że przygody fałszywego fakira zostały przeniesione na duży ekran...

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' w kinach od 20 lipca 2018''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' w kinach od 20 lipca 2018 Materiały prasowe

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie''  - GENEZA PROJEKTU

Po przygodzie z filmem "Dziewczyna z lilią" w reżyserii Michela Gondry'ego, według powieści Borisa Viana, firma Brio Films rozpoczęła pracę nad swoją pierwszą produkcją w języku angielskim, zatytułowaną "Niezwykła podróż fakira", będącą adaptacją książki Romaina Puértolasa. To uniwersalna opowieść, której akcja rozgrywa się w kilku miejscach na świecie.

Scenariusz, napisany we współpracy z autorem powieści, został uzupełniony o część prezentującą dzieciństwo bohatera w Indiach, by podkreślić przygodowy charakter i rozmach narracji. Dzięki temu zawiązano oficjalną, francusko-indyjską koprodukcję z firmą Little Red Car i zaangażowano indyjską gwiazdę - Dhanusha.  Przez dwa tygodnie zdjęcia realizowano w Bombaju, a następnie plan filmowy przeniósł się do Rzymu, Paryża i do Brukseli. W produkcji wzięli udział aktorzy z piętnastu krajów, między innymi nominowana do Oscara za film "Artysta" Bérénice Bejo, nominowany do Oscara za film "Kapitan Philips" Barkhad Abdi,Erin Moriarty, Ben Miller, Stefano Cassetti, Abel Jafri i Gérard Jugnot. Reżyserii podjął się utalentowany Ken Scott, którego film "Starbuck" odniósł międzynarodowy sukces.

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' w kinach od 20 lipca 2018Materiały prasowe

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' - Wywiad z reżyserem 

Co zainteresowało Pana w powieści "Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie IKEA?"

Podczas festiwalu w Cannes producent Luc Bossi zadzwonił do mnie i zapytał, czy mam czas, by zaangażować się w jego projekt. Wysłał mi książkę oraz scenariusz. Bardzo spodobał mi się ton tej opowieści. Nie pozostałem obojętny na dowcip i na wątek miłosny, lecz przede wszystkim zwróciłem uwagę na to, że ma to być film przygodowy! Po lekturze scenariusza i po rozmowie z Lucem, poczułem, że muszę od nowa napisać kilka scen, tak, by film odpowiadał mojej wizji. Przyznam, że cieszyłem się z możliwości przerobienia scenariusza według własnego pomysłu, chociaż tak naprawdę bardzo oparłem się na książce: przede wszystkim rozwinąłem aspekty już obecne w powieści.

To historia z elementami powieści łotrzykowskiej...

Tak. Traktuję ją jak baśń. Nawiasem mówiąc, podczas przerabiania scenariusza i podczas zdjęć robiłem wszystko, by ten wymiar był wyczuwalny. To także opowieść o dojrzewaniu młodego Hindusa z Bombaju, człowieka, który nie znał niczego, poza swoją skromną dzielnicą. W miarę postępowania akcji jego horyzonty się poszerzają. Obserwowanie tej ewolucji było pasjonujące z filmowego punktu widzenia.

Owszem, jest to baśń, ale opowiadająca również o migrantach...

Nie uważam, że jest to film zaangażowany politycznie. Oczywiście, opowiadamy o ruchach migracyjnych, ale nie pod kątem politycznym - raczej ogólnoludzkim. Oglądając codzienność migrantów, widz poczuje być może, że są mu bliscy i uzna, że jest do nich podobny. Jeśli wyjdzie z kina w takim stanie ducha, odniesiemy małe zwycięstwo.

Czerpał Pan inspiracje z książek i filmów?

Inspirowałem się przede wszystkim niezwykle barwną powieścią Romaina Puértolasa. Jest mi bardzo bliska. Inspirowały mnie również takie filmy, jak "Wystarczy być" Hala Ashby'ego, "Po godzinach" Martina Scorsese, czy "Życie jest piękne" Roberta Begniniego. Przed rozpoczęciem zdjęć przeczytałem  ponownie "Kandyda" Woltera i "Odyseję" Homera. Ponieważ jest to przede wszystkim film przygodowy, wróciłem do przygodowych komedii Spielberga. Bardzo lubię ich styl.

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' w kinach od 20 lipca 2018Materiały prasowe

Zdjęcia powstawały w różnych częściach świata. Czy praca nad filmem stanowiła wyzwanie logistyczne?

Oczywiście, był to bardzo złożony projekt! Musieliśmy kręcić w krajach, w których rozgrywa się akcja, żeby uchwycić ich atmosferę. I choć to trudne wyzwanie, warto było je podjąć, ponieważ każde z odwiedzonych miejsc wpływało na narrację i na charakter wędrówki głównego bohatera.

Obsada filmu również jest międzynarodowa.

Podczas swojej wędrówki, główny bohater spotyka wielu ludzi, którzy są widoczni zaledwie w kilku scenach. Chciałem jednak, by każdy z nich wyraźnie zaznaczył swoją obecność, dlatego zaangażowaliśmy wybitnych aktorów z każdego kraju, w którym powstawały zdjęcia. Był to jeden z najbardziej ekscytujących aspektów przygotowań do pracy nad filmem.

Co było najtrudniejsze w pracy z aktorami wywodzącymi się z różnych kultur i mających różne doświadczenie zawodowe?

Przede wszystkim starałem się zrozumieć, czego potrzebują, by dać z siebie to, co mają najlepszego. Oczywiście, praca z aktorami pochodzącymi z różnych krajów była wyzwaniem, ale również - ogromną radością. Dhanush zagrał w olbrzymiej liczbie filmów w Indiach. To było fascynujące, bo pod koniec każdego dnia zdjęciowego rozmawialiśmy o naszym filmie, o jego postaci, a także o sposobie kręcenia filmów: konfrontowaliśmy moją wizję i moje metody zachodniego reżysera z jego spojrzeniem hinduskiego artysty, i porównywaliśmy reakcje widzów na Zachodzie i w Indiach. Nasze dyskusje wzbogaciły moje spojrzenie na świat i na moją pracę.

''Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie'' w kinach od 20 lipca 2018Materiały prasowe

W jakim stylu wizualnym chciał Pan zrealizować film?

Po pierwsze, na styl filmu wpływa fakt, że mamy do czynienia z baśnią. Po drugie, ponieważ, wraz z głównym bohaterem, podróżujemy po różnych krajach, zależało mi, by każde z tych miejsc miało własną tożsamość wizualną. Każdy kraj filmowałem więc inaczej, kierując się atmosferą, otoczeniem i lokalną kulturą: zależało mi, by widz wyraźnie odczuł te zmiany miejsc. Dlatego w Indiach mamy taniec, wywodzący się z tradycji Bollywoodu, w Anglii - muzyczny gag w stylu Monty Pythona, a we Włoszech - pościg w rytmie muzyki Nino Roty. Muzyka jest bardzo ważnym elementem tego projektu. Skomponował ją dla nas Nicolas Errera, z którym już wcześniej pracowałem. Inspirowaliśmy się melodiami indyjskimi, choć nie jest to film bollywoodzki, chcieliśmy jednak, by ta kultura przeniknęła do ścieżki dźwiękowej.

Co zapamięta Pan z tego niezwykłego doświadczenia?

Współpracę z utalentowanymi ludźmi, pochodzącymi z kilku różnych krajów. Był to wyjątkowy projekt. Wymagał od nas pomysłowości i doskonałego przygotowania. Myślę, że sprostaliśmy wyzwaniu! Mam poczucie, że wszyscy aktorzy i członkowie ekipy technicznej zdążali w tym samym kierunku; zaangażowali się w projekt, mając na względzie dobro filmu.

Więcej o: