Andrzej Wajda niecały miesiąc przed śmiercią postanowił uczcić pierwsze spotkanie z Krystyną Jandą na planie filmowym ''Człowieka z marmuru''. Teraz blisko po dwóch latach od śmierci wybitnego reżysera, Krystyna Janda zdecydowała się pokazać tę korespondencję.
Reżyser nawet na spotkaniach ze studentami zwykł opowiadać, że zaangażował Krystynę Jandę do roli reporterki Agnieszki w ''Człowieku z marmuru'', bo spodobało mu się, jak paliła na przesłuchaniu papierosa. O energii aktorki napisał też w liście, choć nie zabrakło też odniesień do ówczesnej sytuacji politycznej.
Tak wygląda transkrypcja tej wiadomości:
Krystyno Droga,
Zagapiłem się na chwilę a tu już 40-ta Rocznica naszego spotkania w filmie ''Człowiek z marmuru''.
Cieszy mnie najbardziej to, że Twoja energia włożona w postać Agnieszki była tylko zapowiedzią tego, co miałaś do powiedzenia, a gest Kozakiewicza wobec TVP został Ci i służy nadal w słusznej sprawie naszego pojęcia Demokracji.
Skończyłem ''Powidoki'' i rozglądam się za następnym filmem, może masz coś dla mnie?
To prawda, podpieram się chodzikiem, ale stoję na własnych nogach, nie mówiąc o własnej głowie.
Pozdrawiam Cię z całym sercem na nasze 40-lecie i jestem szczęśliwy, że los pozwolił mi na to spotkanie.
Serdeczności
Andrzej Wajda
To bardzo prywatna wiadomość, tym bardziej ludzie docenili gest aktorki. W komentarzach pod zdjęciem listu widać, że wiele osób jest poruszonych i wzruszonych. Zarówno tym, że Andrzej Wajda napisał go odręcznie, zamiast korzystać z komputera, jak i treścią wiadomości. To tylko kilka z wypowiedzi:
Pamiątka na całe życie....ma Pani piękne wspomnienia
List.... Odręczny list napisany z jakiegoś powodu lub stanu ducha.... Dziś to już ewenement
Wspaniały...i do końca w słusznej sprawie (WOLNOŚĆ)
Cudowne. Wzruszające. Wciąż na czasie. Pouczające. Skłaniające do wielu refleksji.
Andrzej Wajda zmarł 9 października 2016 roku w Warszawie. Jak widać do samego końca chciał pracować.