Już wszystko jasne! W tym roku to ''Zimna Wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie ubiegała się o nominację do Oscara dla filmu nieanglojęzycznego. Taką decyzję podjęła polska komisja oscarowa pod przewodnictwem Jana A.P. Kaczmarka. Zgłoszenia w tej kategorii muszą być dostarczone do 1 października.
"Zimna wojna" ma już za sobą pierwszy triumf. Podczas tegorocznego festiwalu w Cannes Pawlikowski otrzymał Złotą Palmę dla najlepszego reżysera. To pierwszy Polak z takim wyróżnieniem. "Zimna wojna" jest wyświetlana w kilkunastu krajach. Jeszcze w grudniu trafi do amerykańskich kin. To najgorętszy okres premierowy w USA. Co to oznacza? "Zimna wojna" jest wymieniana wśród faworytów w wyścigu o Złote Globy w styczniu, a następnie do Oscara w lutym.
"Zimna wojna" traktuje o wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie mogą bez siebie żyć, a jednocześnie nie potrafią być razem. Pawlikowski przenosi widzów do stalinowskiej Polski i powojennej Europy lat 50. i 60. XX wieku.
Drugi Oscar Pawlikowskiego?
Zdjęcia do filmu kręcono głównie w Łodzi, która na niektórych ujęciach udaje Paryż. Scenariusz do filmu oprócz Pawlikowskiego pisał również nieżyjący już pisarz Janusz Głowacki. W filmie gra m.in. Joanna Kulig, Tomasz Kot, Borys Szyc, Agata Kulesza oraz Adam Ferency.
Czy Paweł Pawlikowski pójdzie za ciosem? W 2015 roku jego "Ida" została pierwszym polskim filmem fabularnym, który sięgnął po Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego.