Bart Soroczyński pochodzi z Polski, aktor jednak razem z rodziną wyjechał z kraju w wieku 14 miesięcy. Jego rodzice są zawodowymi akrobatami, którzy pracowali w najlepszych cyrkach na całym świecie. On wybrał aktorstwo.
Bart Soroczyński dostał rolę w najnowszej części "Fantastycznych Zwierząt". Polak zagra tam służbistę z Ministerstwa Magii. Jego Stebbins będzie policjantem śledzącym Newta Skamandera, głównego bohatera filmu.
Kiedy pójdziecie do kina, zwrócicie uwagę na scenę w pubie. Soroczyński będzie tam siedział, jak na tajniaka przystało, za gazetą. Jego zadaniem będzie nie spuszczać głównego bohatera z oczu. Tę scenę kręcono cały dzień, a Barta sfilmowano z każdej strony - donosi Onet.
Bart Soroczyński urodził się w Polsce, ale wyjechał z rodzicami do Kanady jeszcze przed ukończeniem 2. roku życia. Od dziecka uczył się od mamy i taty cyrkowych sztuczek, ale w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" przyznał, że już wtedy najbardziej pociągało go aktorstwo.
Ma za sobą pracę w bardzo różnych zespołach artystycznych. Zaczynał w kanadyjskim Quebec's Contemporary Circus, ale jego droga artystyczna zaprowadziła go jeszcze dalej. Grał w Szwajcarskim Teatrze Narodowym i Angielskiej Operze Narodowej. Co najważniejsze, jest pierwszym Polakiem, który zagrał na deskach prestiżowego Royal Shakespeare Company w Stratford.
Bart posługuje się płynnie kilkoma językami. Poza angielskim i polskim, nie ma problemu z posługiwaniem się także językami hiszpańskim i francuskim. Przyznaje, że jego wielkim marzeniem jest rola u polskiego reżysera. Myślimy że to tylko kwestia czasu.