Piotr Adamczyk zagrał polskiego prezydenta w amerykańskim serialu. Ponoć zostanie też znowu papieżem

Piotr Adamczyk nie może narzekać na brak pracy. Nagrywa z Patrykiem Vegą drugą część "Kobiet mafii", wystąpił też w roli prezydenta Polski w amerykańskiej produkcji. Do tego ma znowu wcielić się w Karola Wojtyłę, tym razem w teledysku zespołu disco polo z okazji 40-lecia wybrania go na papieża.

Piotr Adamczyk zagrał w serialu "Madam Secretary". Produkcja opowiada o fikcyjnej postaci Elizabeth McCord - amerykańskiej sekretarz stanu. W tej roli występuje Tea Leoni. Aktor pojawił się w ostatnio wyemitowanym na antenie CBS odcinku.

Piotr Adamczyk zagrał prezydenta Polski w "Madam Secretary"

Adamczykowi przypadła rola prezydenta Polski, Józefa Demko. Amerykański rząd zgłasza się do niego w sprawie zamieszanego w zamach na Biały Dom przedstawiciela polskiej prawicowej partii. W toku śledztwa CIA odkrywa niepokojące powiązania Aleka Starowolskiego ze spiskiem. To polski polityk o skrajnie prawicowych poglądach, który cechuje się silną niechęcią do imigrantów, Muzułmanów czy Żydów. Smaczku dodaje fakt, że w młodości był też muzykiem blackmetalowym.

Piotr Adamczyk pochwalił się tą rolą na swoim koncie w sieci społecznościowej. Podkreśla:

Mimo że rola była mała, to przyjemność grania u boku czarującej Tei Leoni była ogromna.
 

Niewątpliwie rola w amerykańskim filmie nie nastręczała panu Piotrowi żadnych trudności, albowiem jak już udowodnił polskim widzom choćby w filmie "Dywizjon 303. Historia prawdziwa" biegle posługuje się językiem angielskim. Oczywiście to nie zaskakuje, w końcu na drugim roku studiów aktor był na stypendium Brytyjsko-Amerykańskiej Akademii Teatralnej w Londynie.

Piotr Adamczyk znowu zagra papieża?

Piotr Adamczyk ma na swoim koncie listę naprawdę historycznych ról. Zagrał Fryderyka Chopina, a widzom na całym świecie dał się poznać jako odtwórca roli Karola Wojtyły w filmach "Karol. Człowiek, który został papieżem" i "Karol. Papież, który pozostał człowiekiem".

Okazuje się, że ma wrócić do tego wcielenia na potrzeby teledysku do piosenki autorstwa zespołów Classic i Boys - donosi "Super Express".

Z okazji 40-lecia pontyfikatu Jana Pawła II te dwie popularne grupy disco-polo zdecydowały się nagrać okolicznościowy utwór o papieżu Polaku. Na ten pomysł wpadł Robert Klatt z zespołu Classic. "SE" cytuje jego wypowiedź:

Jestem bardzo wierzący i dziękuję Bogu każdego dnia za to, co mam. Nagraliśmy ten utwór specjalnie, by uczcić naszego papieża.

Nie mamy jednak pewności, czy te doniesienia są prawdziwe - sam aktor jeszcze nie potwierdził swojego udziału

Więcej o: