Bernardo Bertolucci zmarł w Rzymie po długiej walce z chorobą nowotworową - donoszą włoskie media. Miał 77 lat. Informacja o jego śmierci już kilkukrotnie trafiła do mediów przedwcześnie. Teraz niestety się potwierdziła.
Bertolucci był nie tylko reżyserem. Pisał także poezję, scenariusze, robił filmy dokumentalne, był również producentem filmowym i międzynarodową gwiazdą włoskiej kinematografii. Pierwszy film wyreżyserował już w wieku 22 lat. Była to "Kostucha" na podstawie scenariusza Piera Paolo Pasoliniego.
Bernardo Bertolucci był synem słynnego poety i pisarza, który zajmował się także pisaniem filmowych recenzji. Przyjaźnił się także z Pierem Polo Pasolinim, stąd ich współpraca przy reżyserskim debiucie Bertolucciego.
W trakcie swojej kariery pracował z licznymi sukcesami zarówno w Europie, jak i Hollywood. Obok Antonioniego, Felliniego i Pasoliniego był jedną z najważniejszych postaci włoskiej Nowej Fali. Przy czym dzięki swojej karierze w Hollywood, był niezwykłym wyjątkiem.
Bertolucci miał własną estetykę i specyficzny sposób prowadzenia kamery. Jego styl wpłynął na całe pokolenia młodych filmowców. Lubił opowiadać o seksualności i polityce za pomocą bardzo osobiście prowadzonej fabuły opartej na przeżyciach jednostki.
Mówi się, że Bertolucci zmienił oblicze kina w drugiej połowie XX wieku - jego "Ostatnie tango w Paryżu" wywołało niebotyczny skandal z powodu skrajnie odważnych scen erotycznych i bardzo obrazowej sceny gwałtu z Marią Schneider. Aktorka kilka lat temu ujawniła, że reżyser i Marlon Brando nie uprzedzili jej, jak będzie wyglądało filmowanie tych momentów, bo chcieli jej naturalnej reakcji.
"Ostatni cesarz" z 1987 roku dostał 9 Oscarów, w tym za najlepszy scenariusz, reżyserię i film roku. To był pierwszy od 1949 roku zachodni film, którego pordukcja została zatwierdzona przez rząd komunistycznych Chin i to bez żadnych ograniczeń.
W swojej karierze Bertolucci stworzył 20 filmów, po "Ostatnim cesarzu" nakręcił jeszcze w 1990 roku: "Pod osłoną nieba", 3 lata później "Małego Buddę", a w 1996 roku "Ukryte pragnienia", w których to zagrała młoda Liv Tyler - film sprawił, że o aktorce zrobiło się naprawdę głośno. Potem powstały jeszcze takie m.in. takie filmy jak "Rzymska opowieść" czy "Marzyciele". W uznaniu dla jego zasług, przyznano mu honorową Złotą Palmę na festiwalu filmowym w Cannes.
Od 1979 roku, aż do swojej śmierci Bernardo Bertolucci był mężem scenarzystki Clare Peploe.