"7 uczuć" pobiło kolejny rekord. To film Marka Koterskiego z największą oglądalnością

"7 uczuć" obejrzało więcej widzów niż do tej pory rekordową komedię "Baby są jakieś inne", tym samym Marek Koterski po raz kolejny pobił własny rekord.

"7 uczuć" Marka Koterskiego od 12 października film obejrzało aż 827 112 widzów, co czyni ten film najchętniej oglądaną komedią w karierze reżysera - informuje dystrybutor produkcji, Kino Świat.

"7 uczuć" pobiło rekord oglądalności

"7 uczuć" poradziło sobie w kinach bardzo dobrze, mimo mocnej konkurencji w postaci ciągle trwających seansów "Kleru". Już w październiku było wiadomo, że w dwa tygodnie najnowszą część przygód Adasia Miauczyńskiego obejrzało więcej widzów niż legendarny "Dzień świra".

Na film z Markiem Kondratem wybrało się w tym okresie 418 843 widzów, zaś na ostatni hit już 453 152 osoby. Teraz wiadomo, że liczba ta wzrosła do 827 112 osób.

To jednocześnie uczyniło "7 uczuć" komedią Marka Koterskiego z największą kinową oglądalnością. Wcześniej ten tytuł należał do obrazu "Baby są jakieś inne". 2011 roku. W 10 dni obejrzało go 544 960 widzów, a w sumie liczba ta wyniosła 821 274 osób.

Dla porównania, inne filmy reżysera nie cieszyły się aż takim powodzeniem. Na "Dzień świra" wybrało się 418 843 widzów. "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" obejrzało 213 514 osób, "Ajlawiu" - 190 890, - a "Nic śmiesznego" 102 510.

"7 uczuć" a konkurencja

Ten rok jest bardzo urodzajny dla polskiej kinematografii, tym bardziej warto zauważyć, że "7 uczuć" miało w tym roku jedno z najlepszych otwarć i znajduje się w pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia w tej konkurencji.

Znajduje się, zaraz za "Zimną wojną", także w TOP 10 najchętniej oglądanych polskich filmów w 2018 roku.

Ze swoimi 130 tysiącami w pierwszy weekend wyświetlania, film wyprzedził takie produkcje jak polski kandydat do Oscara, czyli "Zimną wojnę", zdobywcę Srebrnych Lwów, czyli film "Kamerdyner", komedię romantyczną "Serce nie sługa", film Kingi Dębskiej "Plan B" czy bardzo doceniany "Atak Paniki".

Więcej o: