Alfonso Cuaron wyreżyserował "Romę", czyli największego oscarowego rywala "Zimnej wojny". Oba filmy są nostalgicznymi i bardzo osobistymi historiami stworzonymi w oparciu o rodzinne historie samych reżyserów. Meksykański filmowiec właśnie odebrał kolejną nagrodę za swój obraz.
Alfonso Cuaron na 71. gali rozdania nagród Amerykańskiej Gildii Reżyserów, która odbyła się w Los Angeles, odebrał nagrodę dla najlepszego filmu fabularnego. To o tyle ważna wiadomość, że na przestrzeni minionych 10 lat aż dziewięciu laureatów Gildii dostało później Oscara. Sam Cuaron już w przypadku swojej oscarowej "Grawitacji" również najpierw dostał odznaczenie od Gildii, a później wymiótł konkurencję do nagród Akademii Filmowej. W ubiegłym roku tę samą nagrodę odebrał Guillermo del Toro za swój "Kształt wody".
"Roma" ma 10 nominacji do Oscarów, w tym dla najlepszego filmu, za reżyserię, dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, za najlepsze zdjęcia, za najlepszy scenariusz czy dla pierwszo- i drugoplanowej aktorki.
"Zimna wojna" z kolei ma trzy nominacje do tej nagrody - za reżyserię, za zdjęcia i dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
91. Ceremonia wręczania Oscarów ponownie odbędzie się w słynnym Dolby Theatre w Hollywood, a relacja z gali będzie transmitowana na antenie amerykańskiej stacji ABC oraz w 225 krajach na całym świecie, w tym w Polsce za pośrednictwem Canal Plus właśnie.
Ceremonia wręczania Oscarów zacznie się w nocy z 24 lutego na 25 lutego o drugiej nad ranem czasu polskiego. Na Gazeta.pl będziemy prowadzić specjalną relację z rozdania nagród.