Film Siksy: "Stabat Mater Dolorosa" na ekranie

Siksa wkracza na nowe pole twórczości. Artystka, która od dawna mocno pracuje na miano kontrowersyjnej, tym razem proponuje mocno kontrowersyjny film oparty na swojej płycie.
Zobacz wideo

Od końca ubiegłego roku widzowie w wielu krajach świata mieli już okazję obejrzeć premierowe pokazy filmu „Stabat Mater Dolorosa” firmowanego przez Siksę i Piotra Macha. To coś pomiędzy musicalem, serią sfilmowanych performance’ów w miejscach publicznych, a zestawem teledysków.

 

 Pożegnanie z repertuarem

Wszystko oparte jest o wydaną w ubiegłym roku przez zasłużoną oficynę niezależną Antena Krzyku debiutancką pełnometrażową płytę Siksy, zatytułowaną „Stabat Mater Dolorosa” – film jest w pewnym sensie uzupełnieniem tego wydawnictwa o stronę wizualną, a zarazem swego rodzaju pożegnaniem z tymi piosenkami, które wyszły już z repertuaru grupy, ostatni raz wykonane zostały na katowickim Off Festiwalu latem 2017 roku.

- Spotkaliśmy się z Piotrem Machą, bo jest to wspaniały artysta i zaproponowaliśmy mu zrobienie filmu do płyty – opowiadają członkowie duetu Siksa. - Pomysł był inspirowany filmem, który zrobiła Beyonce do płyty „Lemonade”. Chcieliśmy zrobić taką Beyonce od i dla biednych ludzi.

Bez budżetu i bez scenariusza

Zdjęcia powstawały od kwietnia do października ubiegłego roku w Gnieźnie, Berlinie, Łodzi i Poznaniu. Nie była to zaplanowana do ostatniego szczegółu produkcja, poszczególne fragmenty powstawały wtedy, kiedy współtwórcy filmu mieli na to czas.

- Pracowaliśmy bez budżetu, więc wszystko było robione na wariackich papierach – opowiadają muzycy grupy. - Pracowaliśmy też bez scenariusza. Scenariuszem była nasza płyta, ale ważne znaczenie miała też obecność przed kamerą performerów i performerek i ich naturalne umiejętności.

Naukowczyni, reżyser, choreografka i muzycy

W filmie, obok dwójki artystów tworzących projekt Siksa zobaczyć można mnóstwo innych osób, zaproszonych do współpracy.

- To osoby, które szanujemy jako ludzi, artystów i artystki, działaczy i działaczki – opowiadają muzycy Siksy. - Jest wspaniała naukowczyni Joanna Malinowska, są profesjonalni aktorzy i wybitny muzyk Adam Gołębiewski, raper z naszego miasta Gniezna Szegetz, znajomi i przyjaciele. Reżyser teatralny Jakub Skrzywanek, muzyk i znawca rosyjskiej sceny alternatywnej Kostek Usenko, wspaniała choreografka Agnieszka Kryst czy 11-letnia Lenka, która po prostu przedstawiła się nam po koncercie. Marcelina Hertmann, która otwiera ten film to nasza koleżanka, która jest wybitną znawczynią wszelkich teledysków, stylizacji, wie co się dzieje na świecie, zna twórczość dziewczyn z całego globu i jest z nią na bieżąco w związku z tym jest to często pierwsza osoba, którą pytamy o zdanie w kwestiach estetycznych związanych z Siksą. Tomasz Armada - przyjaciel, artysta, który jest moim idolem. I wielu, wielu innych.

Przemoc i nieme rozmowy

Na filmie zobaczyć można jak Alex Freiheit, wokalistka Siksy, bije się na bokserskim ringu albo pręży się na dachu spalonego samochodu, kpiąc z wyobrażeń o kobiecej seksualności, biega po mieście z kijem baseballowym albo daje sobie wygolić głowę na łyso. Ale film, obok scen kipiących kolorami, pełnych energii i hałasu, ma też kilka zaskakujących momentów – to wyciszone sekwencje, w których Freiheit w serii niemych rozmów rozlicza się z członkami swojej rodziny ze wspólnej przeszłości. Te fragmenty filmu są szczególnie poruszające.

Film jest właśnie „w trasie”: do tej pory można go było zobaczyć na specjalnych pokazach w kilku miastach w Polsce, m.in.: w Toruniu, Łodzi, Krakowie i Gdańsku. Ale trafił także zagranicę – prezentowany był w Berlinie, Wilnie, Atenach i Kiszyniowie. A to dopiero początek – wiosną film doczeka się projekcji m.in. w: Wielkiej Brytanii, Niemczech, Czechach, Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Filmowa odsłona Siksy trafi także do wielu miejsc w Polsce, m.in. do Bydgoszczy, Wrocławia, Katowic, Warszawy i Poznania.

Siksa – wyrzutki ze sceny punkowej

Siksa to dwuosobowy projekt z bardzo mocno feministycznym charakterem, który od kilku lat robi sporo zamieszania na polskiej scenie muzycznej. Członkowie grupy zaczynali od występów na koncertach i festiwalach punkowych, gdzie spotykali się ze skrajnymi reakcjami. Jedni z miejsca zakochiwali się w niezwykłej formie ekspresji i radykalnych tekstach piętnujących opresyjny patriarchalizm i nacjonalizm, seksistowskie zachowania i popkulturowe zakłamywanie rzeczywistości. Inni natomiast dokładnie z tych samych powodów odrzucali twórczość grupy.

Podobnie było kiedy Siksa wypłynęła na znacznie szersze wody i pojawiała się na imprezach mocno wykraczających poza granice sceny punkowej, a wokalistka grupy zaczęła się wypowiadać w mainstreamowych mediach – dała choćby poruszający, a dla wielu osób z pewnością odkrywczy i ośmielający wywiad w „Wysokich Obcasach”, w którym otwarcie mówiła o takich sprawach jak zmuszanie do seksu czy gwałty w związku. Dziś grupa z powodzeniem występuje w całym kraju, promując swoje najnowsze poczynania: nowy program koncertowy „Poskromienie złośnicy”, traktujący przede wszystkim o wszechobecności kultury gwałtu czy płytę „Palemosty Nielegal”, ponurą wyprawę po zaułkach Gniezna, gdzie mieszkają członkowie zespołu.