W piątek w Paryżu odbyła się ceremonia rozdania Cezarów. Nagrodę przyznano już po raz 44.
Triumfatorem gali był film "Jeszcze nie koniec" w reżyserii Xaviera Legranda. Za rolę w nim wyróżnioną Leę Drucker, która wybrana została najlepszą aktorką. Filmowi przyznano również statuetkę w kategorii Najlepszy scenariusz oryginalny, Najlepszy montaż.
Aż cztery statuetki powędrowały do twórców francuskiego westernu "Bracia Sisters" Jacquesa Audiarda. Otrzymał je w kategoriach Najlepszy dźwięk, Najlepsze zdjęcia i Najlepsza scenografia. Jacques Audiard został wyróżniony tytułem najlepszego reżysera.
Najlepszym aktorem został wybrany Alex Lutz za rolę w filmie "Guy". Ten francuski film został również wyróżniony w kategorii Najlepsza muzyka.
Statuetka dla najlepszej aktorki drugoplanowej powędrowała do Karin Viard za rolę w filmie "Łaskotki". Za drugoplanową rolę męską wyróżniono Philippe'a Katerine'a ("Niezatapialni" Gilles'a Lellouche'a). Cezar dla aktorki i aktora, którzy są nadzieją kina, trafił do Kenzy Fortas i Dylana Roberta. Oboje zagrali w filmie "Shéhérazade".
Nagroda w kategorii Najlepszy scenariusz adaptowany została przyznana filmowi "Łaskotki". Najlepsze kostiumy miał film "Mademoiselle de Joncquières".
Wśród nominowanych znalazła się "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego. To jednak nie ona została wybrana najlepszym filmem zagranicznym. Statuetkę otrzymał japoński dramat "Złodziejaszki".
Najlepszym dokumentem uznano "Tak mi dopomóż Bóg" w reżyserii Jeana Libona, Yves'a Hinanta.
Cezara za całokształt twórczości otrzymał Robert Redford.